Brzęczek o Kuświku: "Potrzebuje jeszcze trochę czasu"

- Potrzebuje trochę czasu, aby to zrozumienie między nim a partnerami było lepsze - mówi o napastniku Grzegorzu Kuświku trener Lechii Gdańsk, Jerzy Brzęczek.

Grzegorz Kuświk tuż przed rozpoczęciem sezonu został piłkarzem Lechii Gdańsk. Umowa 28-letniego napastnika z Niebieskimi wygasła 30 czerwca, więc trafił na PGE Arenę na zasadzie wolnego transferu.
[ad=rectangle]

Kuświk w dwóch ostatnich sezonach był najlepszym strzelcem 14-krotnych mistrzów Polski, zdobywając dla nich 26 bramek w 69 występach. Jego ogólny dorobek w barwach Ruchu, z którym był związany przez trzy lata lata, to 29 goli w 101 występach. Z kolei w samej ekstraklasie zdobył do tej pory 33 bramki w 131 spotkaniach, na co składa się jego gra w Ruchu i PGE GKS Bełchatów.

- My jesteśmy świadomi, że na tą chwilę w porównaniu do poprzedniego sezonu straciliśmy Colaka i Friesenbichlera. Przyszedł Grzesiek Kuświk, który praktycznie ten okres przygotowawczy trenował indywidualnie. Przyszedł na krótko przed pierwszym spotkaniem. Potrzebuje trochę czasu, aby to zrozumienie między nim a partnerami było lepsze. Patrząc na tę naszą linię ofensywną w porównaniu do minionego sezonu nie jesteśmy na pewno lepsi. Z drugiej strony liczę jednak na Grześka i na Adama Buksę, który nie mógł wystąpić z powodu kontuzji. Mam nadzieję, że w następnym tygodniu będzie do naszej dyspozycji - komentował Jerzy Brzęczek po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. W minionym sezonie najlepszym ligowym strzelcem Lechii był Antonio Colak, który w 30 występach strzelił 10 goli.

W Gdańsku bardzo liczą jednak na Kuświka. Brzęczek chwalił go za ostatni występ. - Grzesiek na pewno dużo się napracował. W szczególności ważną cechą jest to, że przy dłuższych piłkach potrafił ją przyjąć, zastawić się, dać czas na podejście dla pomocników. Z drugiej strony Grzegorz przez okres przygotowawczy trenował indywidualnie. Przyszedł do nas krótko przed rozpoczęciem ligi. Potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby wkomponować się w zespół, żeby to zrozumienie z partnerami było lepsze - zaznaczył szkoleniowiec drużyny z Gdańska.

Źródło artykułu: