Niekończący się szpital w Legii Warszawa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trener Legii Warszawa [tag=34967]Henning Berg[/tag] nie może liczyć na usługi pięciu podstawowych zawodników, ale dobrą informacją jest to, że do profesjonalnego uprawiania futbolu może wrócić [tag=27610]Mateusz Szwoch[/tag].

Przeprowadzone w lutym badania kardiologiczne wykazały nieprawidłowości w pracy serca pomocnika Wojskowych. 22-latek od tego czasu jest wyłączony z treningów, a w przerwie letniej przeszedł zabieg ablacji i teraz czeka na pozwolenie na powrót na boisko.   - Bardzo dobrze, że nasi lekarze odkryli tę wadę, zanim stało się coś poważnego. Szwoch był pod opieką najlepszych specjalistów w Polsce, jego rehabilitacja przebiega dobrze i prawdopodobnie będzie znów mógł grać w piłkę. Na pewno po powrocie do treningów Szwoch będzie potrzebował trzech, czterech miesięcy na odzyskanie formy fizycznej - mówi trener Legii, Henning Berg. [ad=rectangle] Szwoch jest tylko jednym z kilku zawodników, z których opiekun Wojskowych nie może korzystać. Już od maja wykluczony z gry jest Ivica Vrdoljak. Kapitan Legii zmaga się z urazem kolana.

- Ivo miał wiele badań i wielu lekarzy go oglądało. Ma swój program rehabilitacji na siłowni, by wzmocnić mięśnie, bo jest normalne w przypadku takich kontuzji. W tym momencie nie wiemy, kiedy wróci do gry. Musimy czekać. Chcielibyśmy, żeby Ivica był z nami, ale jego uraz to poważny i długi problem, który ciągnie się już od kilku miesięcy - mówi Berg.

Dwa, trzy miesiące przerwy czekają Michała Żyrę, który przeszedł operację stawu skokowego. - Informacja o operacji Michała to dobra informacja - podkreśla Norweg i dodaje: - Michał miał problemy z kostką już od dwóch, trzech miesięcy. Zabieg był potrzebny, żeby pozbyć się problemu na dobre. Michał dużo trenował nad wzmocnieniem kostki, ale to była trudna sytuacja i to nie wystarczyło. Dobra informacja jest taka, że po powrocie do treningów jego kostka będzie silniejsza, więc i on będzie mógł prezentować się lepiej.

Michałowi Masłowskiego z kolei odnowiła się kontuzja pleców. - Absencja Masłowskiego jest spowodowana nawrotem problemów z plecami. Badają go specjaliści z Polski, Włoch i Niemiec, żeby dokładnie zdiagnozować problemy i sprawić, by "Masło" wrócił do pełni zdrowia - tłumaczy Berg.

Najbliżej powrotu na boisko są Tomasz Jodłowiec i Michał Pazdan. "Jodła" pauzuje od pierwszego meczu III rundy el. Ligi Europy z FK Kukesi z powodu kontuzji mięśnia uda, a Pazdan doznał urazu kolana w rewanżu z Albańczykami.

- Tomek już w poniedziałek wziął udział w części treningu. Jego uraz nie jest poważny, ale nie wiem, czy będzie gotowy już na Górnika. Na pewno będzie gotowy na przyszły czwartek i mecz z Zorią Ługańsk. Gdybyśmy w niedzielę grali finał Pucharu Polski albo ostatni mecz sezonu zamiast z Wisłą, to już wtedy by zagrał. Nie chcieliśmy go jednak dobijać. Michał po meczu z Kukesi odczuwał ból, ale nie była to poważna sprawa i daliśmy mu odpocząć, ale w niedzielę nie było szans, żeby zagrał. Teraz pracuje ciężko na siłowni, ale nie wiem, kiedy dokładnie wróci do gry - wyjaśnia szkoleniowiec wicemistrzów Polski.

Źródło artykułu: