Zderzenie rozpędzonych - zapowiedź meczu Górnik Łęczna - Legia Warszawa

Drużyny przystąpią do konfrontacji z kompletem punktów na koncie. Łęcznianie jeszcze długo nie zapomną, jak wyglądała poprzednia wizyta Legii Warszawa na ich stadionie.

Wojskowi byli na Lubelszczyźnie po raz ostatni 14 grudnia. Przywieźli Górnikowi Łęczna przedwczesne prezenty na święta. Nie minęła połowa meczu, a gospodarze prowadzili 3:0. Wykorzystali katastrofalne błędy Legii Warszawa, którą po przerwie było stać jedynie na zdobycie honorowego gola. Górnik wygrał drugi w historii mecz z utytułowanym przeciwnikiem po wcześniejszych trzech remisach i pięciu porażkach.
[ad=rectangle]
Przed wspomnianym meczem Legia była liderem Ekstraklasy, natomiast Górnik zajmował miejsce karane grą w grupie spadkowej. Obecnie sytuacja wyjściowa jest inna - jest dopiero początek sezonu, tabela się klaruje, a łęcznianie są owszem za swoim przeciwnikiem, ale nie tracą do niego nawet punktu.

Obie drużyny rozpoczęły bowiem rozgrywki od kompletu dwóch wygranych. To, że Górnik nie potknął się dotychczas, nie jest może niespodzianką na miarę Korony Kielce, ale też nie jest czymś spodziewanym. Podopieczni Jurija Szatałowa najpierw zdobyli Chorzów, a następnie pokonali u siebie Górnika Zabrze. W niedzielę spotkają się drugi raz w sezonie z własnymi kibicami. Mocno podbudowani mentalnie.

- Patrzymy w kalendarz, w którym przed nami trudne spotkania. Cieszyliśmy się podwójnie z tego, że mamy na swoim koncie sześć punktów i optymistycznie patrzymy w przyszłość - stwierdził Szatałow. Trener łęcznian nie może skorzystać z pauzującego Łukasza Mierzejewskiego, a także z kontuzjowanych Przemysława Kaźmierczaka i Grzegorza Bonina. W Legii problemy zdrowotne mają ważne ogniwa środka pola Ivica Vrdoljak oraz Tomasz Jodłowiec.

Ivica Vrdoljak traci początek sezonu z powodu kontuzji
Ivica Vrdoljak traci początek sezonu z powodu kontuzji

Wicemistrz Polski zaczął sezon od mizernego meczu o Superpuchar Polski. Nic gorszego już go nie spotkało. Było tylko lepiej - za przełomowy można uznać świetny występ ze Śląskiem Wrocław. Następnie były skuteczne pojedynki w Lidze Europy i ligowy z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Podobnie jak Górnik - Legia straciła tylko jednego gola.

Henning Berg i spółka wybierają się na wschód Polski po perypetiach w Albanii. Ich mecz z FK Kukesi nie został dokończony wskutek skandalicznych zachowań kibiców. Praktycznie zapewnia to im kwalifikację do dalszych gier. Nie musieli wybiegać całego spotkania, choć mają prawo do zmęczenia psychicznego.

Pojedynek w Łęcznej to bez wątpienia jeden z ciekawiej zapowiadających się w całej kolejce. Przynajmniej jedna z drużyn straci pierwsze punkty w sezonie. Żadna nie ma na to ochoty. Obie chcą popsuć humor rywalom.

Górnik Łęczna - Legia Warszawa / nd. 02.08.2015 godz. 18.00

Przewidywane składy:

Górnik: Prusak - Sasin, Szmatiuk, Bożić, Leandro - Piesio, Nikitović, Nowak, Poźniak, Cernych - Śpiączka.

Legia: Kuciak - Bereszyński, Rzeźniczak, Lewczuk, Brzyski - Guilherme, Furman, Pazdan, Nikolić, Kucharczyk - Prijović.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Zamów relację z meczu Górnik Łęczna - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Górnik Łęczna - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Komentarze (1)
avatar
beermonster
2.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grzegorz Bonin jest już chyba do dyspozycji trenera. Zagrał nawet w końcówce meczu z Górnikiem Z.