W lutym Premier League podpisała lukratywną umowę, na mocy której od 2016 do 2019 roku kluby zarobią 6,9 miliarda euro za prawa telewizyjne. W tym czasie zespoły występujące w Bundeslidze zainkasują około 2,5 miliarda euro. Różnica jest bardzo widoczna i już znajduje odzwierciedlenie na rynku transferowym - nawet drużyny niewalczące o najwyższe cele w lidze angielskiej są w stanie dokonywać wielomilionowych nabytków.
[ad=rectangle]
Przykłady? Georginio Wijnaldum za 20 mln w Newcastle, Dimitri Payet za 15 mln w WHU, Yohan Cabaye za 14 mln w Crystal Palace, Idrissa Gueye i Jordan Amavi za łącznie 23,5 mln w Aston Villa, Jeremain Lens za 12 mln w Sunderlandzie, Shinji Okazaki za 11 mln w Leicester City, nie wspominając o potężnych transferach zespołów z czołówki. Najwięcej wydał dotąd Manchester United - 98,5 mln euro.
[i]
- Stracimy jeszcze niejednego piłkarza na rzecz Bundesligi. Po prostu w obiegu jest tam znacznie więcej pieniędzy[/i] - martwi się dyrektor sportowy Bayeru Rudi Voeller po transferach do Anglii Roberto Firmino, Bastiana Schweinsteigera. - Bayern może opierać się atrakcyjnym finansowo propozycjom, ale innym klubom bardzo trudno na siłę zatrzymywać piłkarzy, którzy otrzymują takie oferty. Żeby zniwelować tę różnicę, musimy działać szybciej, inteligentniej i jeszcze ciężej pracować - tłumaczy.
Obawy byłego selekcjonera niemieckiej kadry podziela Karl-Heinz Rummenigge. - Każdy kto śledzi działania na rynku transferowym, dostrzega ryzyko, iż Bundesliga zostanie rozkupiona przez Premier League. Dzięki pieniądzom z praw telewizyjnych Anglicy mogą nas odsadzić pod wieloma względami i powinniśmy być bardzo ostrożni - przekonuje prezes Bayernu Monachium.
Rummenigge sugeruje, że lidze niemieckiej mogą pomóc tournee czołowych drużyn po Azji. Mistrzowie przebywają obecnie w Chinach, a Borussia Dortmund niedawno grała w Japonii i Malezji. - Oczywiście można przygotowywać się do sezonu w Austrii czy Szwajcarii, co jest znacznie wygodniejsze, ale jeśli osiem czy dziewięć zespołów tak uczyni, Bundesliga zajdzie donikąd - puentuje działacz.
Dodajmy, że w aktualnym rankingu UEFA Bundesliga nieznacznie wyprzedza Premier League i ustępuje wyłącznie Primera Division.