Piłkarz T-Mobile Ekstraklasy: Boubacar Dialiba zniszczył system

Od początku sezonu T-Mobile Ekstraklasy Czytelnicy portalu SportoweFakty.pl mogą wybierać najlepszego piłkarza danego spotkania. Postanowiliśmy zebrać Wasze głosy i przedstawić wyniki głosowań. Z każdej potyczki do naszego zestawienia trafia zawodnik, który otrzymał największy procent głosów. Cała kolejkę wygrywa ten, który pokona wszystkich piłkarzy w danej serii gier. [ad=rectangle]

Na samym początku sezonu zdecydowanym liderem był Michał Mak z PGE GKS-u Bełchatów. Kroku dotrzymywał mu jedynie Grzegorz Bonin z Górnika Łęczna. Ci dwaj zawodnicy mieli znakomity początek piłkarskich zmagań w Polsce. Wraz z kolejnymi kolejkami ich pozycja jednak słabła, a do głosu zaczęli dochodzić inni gracze - zwłaszcza napastnicy. Dobry okres miał Antonio Colak z Lechii Gdańsk, a także Orlando Sa z Legii Warszawa. W czołówce cały czas znajdowali się też rewelacyjny nastolatek Bartłomiej Drągowski z Jagiellonii Białystok i Krzysztof Pilarz z Cracovii. Stawkę uzupełniał Flavio Paixao ze Śląska Wrocław.

Jak natomiast przedstawiała się sytuacja po wznowieniu rozgrywek po zimowej przerwie? W 20. serii gier T-Mobile Ekstraklasy najlepszym zawodnikiem wybrano Macieja Iwańskiego z Podbeskidzia Bielsko-Biała. Tuż za nim uplasował się Jakub Wrąbel ze Śląska Wrocław, a trzecie miejsce zajął Maciej Gajos z Jagiellonii.

Kolejna seria gier padła łupem Krzysztofa Barana, który zaprezentował się w kapitalny sposób w meczu ze Śląskiem Wrocław. Bliscy triumfu byli także Maciej Iwański z Podbeskidzia Bielsko-Biała oraz Zaur Sadajew z Lecha Poznań. Następnie zawodnikiem kolejki wybrany został Mateusz Machaj ze Śląska Wrocław. Nieco mniej głosów otrzymali Arkadiusz Piech i Grzegorz Bonin. Potem bezdyskusyjnie najlepszy okazał się Sergiusz Prusak z Górnika Łęczna, który rozegrał znakomite spotkanie z Cracovią. Ten bramkarz całą konkurencję zostawił daleko w tyle.

W 24. kolejce T-Mobile Ekstraklasy klasyfikację wygrał Grzegorz Bonin. Nieco mniej głosów otrzymali Marco Paixao i Matus Putnocky z Ruchu Chorzów. Dzięki temu zwycięstwu Bonin awansował też na pierwsze miejsce w ogólnej klasyfikacji.

25. seria gier padła łupem Grzegorza Sandomierskiego z Zawiszy Bydgoszcz, który okazał się minimalnie lepszy od Semira Stilicia. Co ciekawe, klasyfikacji nie wygrał Marcin Robak, autor hat-tricka. Następnie najlepszy okazał się Patryk Tuszyński, który minimalnie wyprzedził Jacka Kiełba. W swoim meczu triumfował Orlando Sa, dzięki czemu w liczbie ogólnych zwycięstw Portugalczyk zrównał się z Grzegorzem Boninem. 27. kolejka miała dwóch głównych aktorów: jednego z Zawiszy Bydgoszcz, a drugiego z Pogoni Szczecin. Ten pierwszy, Mica, zanotował świetny występ w Bełchatowie i zgarnął 79,7 proc. głosów. Nieznacznie mniej uzyskał Łukasz Zwoliński, napastnik Portowców.

28. seria gier padła łupem świetnie spisującego się bramkarza Zawiszy Bydgoszcz, Grzegorza Sandomierskiego. Bardzo dobre noty uzyskał także Donald Guerrier. W przedostatniej kolejce przed podziałem na grupy kibice najbardziej docenili.... bramkarzy. Największy procent głosów otrzymał Sergiusz Prusak z Górnika Łęczna, a drugi był Putnocky z Ruchu Chorzów. Klasyfikację w swoich meczach wygrali także Emilijus Zubas i Mariusz Pawełek.

W ostatniej kolejce fazy zasadniczej najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce najlepszy okazał się Kamil Wilczek. Tym razem jednak rywalizacja była bardzo zacięta. [nextpage]W pierwszej kolejce po podziale na grupy dość niespodziewanie zwyciężył Arkadiusz Piech, który strzelił bramkę dla PGE GKS-u Bełchatów w zremisowanym spotkaniu z Cracovią. Napastnik Brunatnych konkurencję zostawił daleko w tyle. 32. kolejka padła natomiast łupem Romana Gergela, który okazał się lepszy od Patryka Tuszyńskiego i Alvarinho.

Następnie - i nie ma co się temu dziwić - zwyciężył Kamil Wilczek, który drużynie PGE GKS-u Bełchatów strzelił cztery gole. Trzeba jednak przyznać, że Wilczek miał sporą konkurencję w osobach Rafała Murawskiego, Szymona Pawłowskiego i Sebastiana Mili. 34. seria gier to znów bezapelacyjne zwycięstwo Arkadiusza Piecha, który - jak Wilczek w poprzedniej serii gier - strzelił cztery gole. Tym razem mocno ucierpiał jednak Ruch Chorzów. Napastnik PGE GKS-u Bełchatów zdecydowanie zdystansował konkurencję. 35. kolejka padła łupem Boubacara Dialiby, który nie miał sobie równych i wszystkich innych zostawił daleko, daleko w tyle. To efekt hat-tricka w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

W czołowej klasyfikacji prowadzi Orlando Sa z Legii Warszawa. Czy Portugalczyk utrzyma to miejsca do końca sezonu?

Najlepsi piłkarze 35. kolejki T-Mobile Ekstraklasy 2014/2015

Najlepsi piłkarze po 34. kolejkach T-Mobile Ekstraklasy 2014/2015