Bayern Monachium po raz trzeci z rzędu został mistrzem Niemiec. Co więcej, tytuł zapewnił sobie już na kilka tygodni przed zakończeniem rozgrywek, nie będąc ściganym de facto przez żadnego konkurenta. Dominacja Bawarczyków ponownie nie podlegała żadnej dyskusji i wiele wskazuje na to, że w kolejnej edycji ten scenariusz się powtórzy.
[ad=rectangle]
- Czy mamy z tym problem? Gdyby ten sam zespół wywalczył mistrzostwo dziesięć lat z rzędu, rozpoczęlibyśmy dyskusję. Póki co sytuacja jest jednak inna i nie dostrzegamy żadnego zagrożenia, zwłaszcza że kwestia tytułu to tylko jedno z dziesięciu rozstrzygnięć zapadających w lidze - przyznaje głównodowodzący DFL Christian Seifert.
- W zakończonych właśnie rozgrywkach emocji nie brakowało aż do ostatniej kolejki, dlatego nie ma sensu filozofować. Skupiamy się już na rozpoczynającym się w sierpniu kolejnym sezonie - dodaje Seifert i nie sposób odmówić mu racji, że walka o pozostanie w Bundeslidze była tym razem wyjątkowo zażarta i rozstrzygała się dopiero w końcówkach meczów 34. serii gier.
Jeśli któraś z drużyn ma zagrozić Bayernowi już w sezonie 2015/2016, to jest nią VfL Wolfsburg, o ile tylko nie dozna poważnych osłabień. Wilki kadrowo prezentują się znakomicie i przy wzmocnieniu środka obrony oraz pozyskaniu klasowego defensywnego pomocnika mogą regularnie kroczyć po zwycięstwa. Trudniej bój o tytuł będzie toczyć Borussii Dortmund już w pierwszym sezonie po zmianie trenera.
Który zespół w przyszłym sezonie ma największe szanse, by przerwać dominację Bayernu? 
