Czarę goryczy działaczy jedynego w T-Mobile Ekstraklasie klubu z województwa łódzkiego przelała kompromitująca porażka w Gliwicach. We wtorek PGE GKS Bełchatów przegrał z Piastem 3:6, a katem Brunatnych okazał się Kamil Wilczek, który zaaplikował rywalom cztery gole, ośmieszając przy tym kilkakrotnie całą formację defensywną przyjezdnych.
[ad=rectangle]
Marek Zub przejął broniący się przed spadkiem zespół pod koniec marca. Od tego czasu bełchatowianie pod jego wodzą w ośmiu meczach zdobyli zaledwie dwa punkty i obecnie zamykają tabelę ze stratą trzech punktów do ostatniego premiowanego pozostaniem w lidze miejsca. W tym czasie znakiem firmowym PGE GKS-u stały się koszmarne błędy, zwłaszcza w obronie, które kosztowały zespół wiele bramek i cennych punktów.
Umowa z Zubem została rozwiązana za porozumieniem stron. Środowy trening wyrównawczy poprowadzili trenerzy Andrzej Orszulak i Zbigniew Robakiewicz.
#dziejesiewsporcie: Kuriozalna decyzja sędziego
Źródło: sport.wp.pl