W środowy wieczór FC Barcelona zmierzy się z Bayern Monachium w pierwszym półfinale Ligi Mistrzów. Bawarczycy są już w Katalonii, a w ekipie Josepa Guardioli znalazł się Robert Lewandowski. Tydzień temu Polak doznał poważnego urazu twarzy, mimo to zamierza wystąpić na Camp Nou - w specjalnej masce.
O tym, jak ważny dla Bayernu jest "Lewy", przypomina Dieter Hoeness, były zawodnik monachijskiego klubu (strzelił dla niego 102 gole, zdobył pięciokrotnie mistrzostwo RFN i trzy razy Puchar Niemiec).
[ad=rectangle]
- Gdyby Lewandowski mógł wystąpić w Barcelonie, byłoby to bardzo ważne. Także jako znak dla zespołu, że piłkarz gra mimo ciężkiej kontuzji - zauważa były napastnik Bayernu w rozmowie z Focus.de. - Bayern koniecznie potrzebuje bramki na wyjeździe. Możliwe, że Guardiola postawi na kontry. Wówczas Lewandowski jest nieodzowny - podkreśla Hoeness.
Młodszy brat Uliego Hoenessa wystawia Lewandowskiemu wysoką ocenę za pierwszy sezon w Monachium. Jego zdaniem Polak znakomicie się rozwinął, a do tego trafił z formą w najważniejszym momencie. - Lewandowski stawał się coraz ważniejszy dla drużyny. Przyzwyczajał się do niej, a ona do niego. Teraz jest tym napastnikiem, którego Bayern sobie życzył, gdy go sprowadzał. Gdy Robben i Ribery doznali kontuzji, Lewandowski grał świetnie, wspierał drużynę - chwali polskiego piłkarza Dieter Hoeness.
Focus.de zatytułował rozmowę z Hoenessem: "Dlatego Lewandowski sprawdza się pod wodzą Guardioli - a Goetze nie". Dalsza część tekstu poświęcona jest bowiem autorowi zwycięskiej bramki w finale MŚ 2014. Choć Mario Goetze gra w Monachium już drugi sezon, to w porównaniu z Lewandowskim wypada blado.
- Tej chęci, która wyróżnia Lewandowskiego, Goetze od czasu do czasu w Monachium brakuje - czytamy. Dlaczego? Dieter Hoeness ma na ten temat swoją teorię: - W Dortmundzie Goetze miał inną pozycję. Być może stracił trochę pewności siebie. Są wobec niego większe oczekiwania. Musi być po prostu stabilniejszy - dodaje Hoeness.
Sześciokrotny reprezentant RFN z pewnym niepokojem czeka na rywalizację Bayernu z Barceloną o finał Champions League. Martwią go urazy kluczowych zawodników zespołu Guardioli. - Bayern jest mocno osłabiony brakiem Robbena i Ribery'ego. To tak jakby w Barcelonie zabrakło Messiego i Neymara - twierdzi. - Natomiast dużym atutem jest fakt, że Pep Guardiola zna Barcelonę najlepiej - kończy rozmowę z Focus.de.
Tak w ogóle polecam na mecz do multikina iść. Fajnie się ogląda na dużym ekranie a Czytaj całość