Kielczanie pewni swego przed Wisłą. "Chcemy pozostać niepokonani"

- Kibice Wisły na pewno dadzą znać o tym, że Korona nie jest przez nich specjalnie lubiana, ale to będzie nas tylko bardziej mobilizowało - mówi przed niedzielnym meczem 27-letni pomocnik Korony.

Jacek Kiełb znów jest gotowy w stu procentach, aby dać swojej drużynie jak najwięcej. Czy w Krakowie potwierdzi wysoką formę? Dotychczasowe pojedynki z Wisłą pokazują, że lubi występować przeciwko temu rywalowi. - Zdecydowanie tak, dobrze nam się gra na Wiśle i musimy utrzymać się na tym torze. Wiemy jak to jest ważny mecz dla kibiców i nikt nie musimy nam tego powtarzać - przekonuje.
[ad=rectangle]
Ucieszenie kibiców to jedno, ale zainkasowanie kompletu punktów to drugie. W szatni wszyscy doskonale wiedzą, że wygrana otworzy drogę do grupy mistrzowskiej. - Zdajemy sobie z tego sprawę i to nas bardziej motywuje. Wszystko jest w naszych nogach. Chcemy pozostać niepokonani po tym meczu. Musimy wiedzieć gdzie ugryźć, żeby dać radość sobie i całym Kielcom.

Mimo, że to podopieczni Kazimierza Moskala są stawiani w roli faworyta, nie jest powiedziane, że to oni będą prowadzili grę. - Zobaczymy jaki to będzie mecz. Wiadomo, że każdy gra na tyle, na ile pozwoli przeciwnik. Jeżeli szybko pokaże się rywalowi, że to jest mój dzień i nie masz szans, to wiadomo, że wtedy będą musieli uważać. "Ryba" spodziewa się, że kibice Wisły "gorąco" przywitają złocisto-krwistych. Co ciekawe dostrzega w tym kolejny bodziec mobilizując do dobrej gry. - Wiadomo, że kibice będą wspierać Wisłę i też na pewno dadzą znać o tym, że Korona nie jest przez nich specjalnie lubiana, ale to będzie nas tylko bardziej mobilizowało - przyznał.

Kiełb uważa, że tylko myślenie o zwycięstwie pozwoli wywieźć z Reymonta 22 korzystny rezultat. - Musimy myśleć o zwycięstwie, nie możemy się obawiać Wisły. Musimy kroczyć tą droga, którą idziemy i będzie dobrze. Czujemy się bardzo dobrze, nie wiem co mogłoby nam przeszkodzić. Każdy z nas jest doświadczony i strach nikogo nie zje. Jestem bardzo dobrej myśli.

Źródło artykułu: