Nowe twarze to pomocnicy. 22-letni Mirosław Kalista, występujący dotychczas w III-ligowej Łysicy Bodzentyn oraz o dwa lata starszy Damian Nogaj, który jest zawodnikiem IV-ligowej Wisły Sandomierz. Obaj, wraz z Marcinem Kołodziejczykiem, Bartłomiejem Michalskim (Granat Skarżysko-Kamienna), Kamilem Matulakiem (Pilica Białobrzegi) i innymi piłkarzami występującymi w niższych ligach, zostaną sprawdzeni w sobotnim test-meczu.
[ad=rectangle]
Na pierwsze po urlopowej przerwie zajęcia stawili się niemal wszyscy zawodnicy. Oprócz Michała Janoty, który rozwiązał swoją umowę za porozumieniem stron i przeniósł się do Pogoni Szczecin, zabrakło odsuniętych od I zespołu Zbigniewa Małkowskiego i Pawła Sobolewskiego. Ponadto nie pojawili się Przemysław Trytko i Siergiej Pilipczuk. Będą oni jednak obecni na piątkowych testach fizycznych. Nie wiadomo z kolei jaka przyszłość czeka Kyryło Petrowa. 24-latek nie wrócił jeszcze do Polski. Decyzję o tym czy nadal będzie grał w Koronie ma podjąć do 15 stycznia.
Indywidualnie wokół boiska truchtał Piotr Malarczyk. 23-letni wychowanek nie ma ważnego kontraktu - poprzedni wygasł 31 grudnia - i co prawda mógłby znaleźć sobie nowego pracodawcę - zainteresowane jego pozyskaniem jest m.in. Podbeskidzie Bielsko-Biała - ale rosły obrońca czeka z decyzją na poniedziałkową nadzwyczajną sesję rady miasta. Od jej wyniku zależy przyszłość Korony, a także to czy "Malar" podpisze nowy, czekający już od dawna, kontrakt. Jak sam mówi bardzo chciałby zostać w Kielcach.
Jak będą wyglądały najbliższe dni zespołu Ryszarda Tarasiewicza? Oprócz wspomnianych testów fizycznych i meczu kontrolnego, drużyna ma trenować dwa razy dziennie na własnych obiektach. Przypomnijmy, że taki przebieg przygotowań ma związek z brakiem miejskiego dofinansowania w wysokości niemal 8 milionów złotych. Działacze Korony z racji pustek w kasie odwołali już obóz przygotowawczy w Kleszczowie, a pod znakiem zapytania stoi ich wyjazd do Turcji.