Na półmetku rozgrywek Czerwone Diabły zajmują 5. miejsce w tabeli 2. Bundesligi ze stratą jednego punktu do pozycji gwarantującej awans do niemieckiej ekstraklasy. Klub z Fritz-Walter Stadion czeka na powrót do Bundesligi od trzech lat - spadł z niej w sezonie 2011/2012, gdy jego zawodnikiem był Ariel Borysiuk. Ostatnio z Kaiserslautern był związany Jakub Świerczok, ale 31 grudnia jego umowa została rozwiązana za porozumieniem stron.
[ad=rectangle]
Tym samym Mateusz Klich definitywnie rozstanie się z VfL Wolfsburg, z którym jest związany w sumie od czerwca 2011 roku. Niemcy zapłacili za niego Cracovii 1,5 mln euro, ale trener Felix Magath nie umożliwił mu debiutu w I zespole i nie zrobił tego też jego asystent, który przejął po nim drużynę jesienią 2012 roku - Lorenz-Guenther Koestner.
Dopiero Dieter Hecking, który do dziś jest opiekunem Wolfsburga, przywrócił go do I zespołu i w styczniu 2013 roku zabrał do Turcji na obóz, w czasie którego w akcji zobaczyli go trenerzy PEC Zwolle i 31 stycznia 2013 roku klub z IJsseldelta Stadion wypożyczył go z Wolfsburga.
Klich odżył w Holandii i wiosną 2013 roku poprowadził Niebieskopalcych do utrzymania w Eredivisie, w decydującym spotkaniu z NEC Nijmegen zdobywając bramkę i notując asystę. W czerwcu 2013 roku przeszedł do Zwolle na zasadzie transferu definitywnego, ale Niemcy zagwarantowali sobie prawo do odkupu go do czerwca 2014 roku, z którego skorzystali przed sezonem 2014/2015.
Dla Zwolle Klich zaliczył 47 spotkań, w których zdobył 6 bramek i zanotował 11 asyst, sezon 2013/2014 kończąc z pierwszym w historii klubu Pucharem Holandii. W czasie gry w Zwolle "Clichy" stał się podstawowym zawodnikiem reprezentacji Polski, więc nic dziwnego w tym, że Wolfsburg zdecydował się na odkupienie go - Polak nie miał nic do powiedzenia przy powrocie do Niemiec.
Jesienią wciąż jednak nie doczekał się debiutu w I zespole Wilków i już się nie doczeka. Na początku nowego tygodnia Klich przeniesie się z Wolfsburga do Kaiserslautern. Oprócz wspomnianych Borysiuka i Świerczoka zawodnikami czterokrotnych mistrzów Niemiec byli między innymi Tomasz Kłos czy Kamil Kosowski.