Najlepsze i najgorsze zagrania 16. kolejki ekstraklasy

Serwis SportoweFakty.pl wybrał "Najlepsze i najgorsze zagrania 16. kolejki ekstraklasy". Piłkarzem kolejki został Dariusz Pawlusiński. Z kolei bramka kolejki przypadła Semirowi Stilicowi (Lech Poznań). Ivan Turina z Lecha Poznań zaliczył najlepszą paradę kolejki.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarz kolejki: Dariusz Pawlusiński (Cracovia). Kiedy Pawlusiński strzela, to Cracovia wygrywa. Nie inaczej było w tej kolejce. Dwa trafienia zawodnika Pasów dały temu zespołowi zwycięstwo nad Jagiellonią Białystok.

Bramka kolejki: Semir Stilic (Lech Poznań). Kapitalne uderzenie Stilica z rzutu wolnego zapewniło Kolejorzowi zwycięstwo nad Odrą Wodzisław. Bramka Bośniaka zdecydowanie wygrała tę klasyfikację w tej kolejce.

Gafa kolejki: Rafał Kosznik (Lechia Gdańsk). Zawodnik beniaminka ligi nie będzie miło wspominał meczu z Legią. W dwunastej minucie pokonał bowiem własnego bramkarza.

Mecz kolejki: Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (2:3). Zdecydowanie najciekawiej było na stadionie w Gdańsku. Legia pokonała beniaminka Ekstraklasy, a kibice mogli zobaczyć bardzo dobre widowisko. Dodatkowo sędzia Hubert Siejewicz doskonale prowadził te zawody.

Rezerwowi kolejki: Sobiech i Pulkowski. Obaj piłkarze pojawili się na murawie w meczu z Wisła Kraków i mieli duży wpływ na końcowy wynik. Niebiescy wygrali 1:0.

Przełamanie kolejki: Cracovia. Pasy ostatni raz zdobyły bramkę na swoim stadionie 31 sierpnia w spotkaniu przeciwko Wiśle Kraków. W tej kolejce wreszcie przełamali tę złą serię.

Pech kolejki: Rafał Kujawa (ŁKS Łódź). Sporego pecha miał zawodnik ŁKS-u Łódź, który tak nieszczęśliwie pośliznął się, że spowodował upadek Celebana. Sędzia wskazał na "wapno", a rzut karny wykorzystał Dudek.

Rozczarowanie kolejki: Wisła Kraków. Wydaje się, że dni Macieja Skorży pod Wawelem są już policzone. Wisła zagrała kolejny słaby mecz. Tydzień temu przegrała ze Śląskiem Wrocław, a tym razem z Ruchem Chorzów.

Pudło kolejki: Hernan Rengifo (Lech Poznań). Mnóstwo miejsca i czasu miał napastnik Lecha Poznań, który wyszedł oko w oko ze Stachowiakiem. Jego strzał zdołał obronić bramkarz Odry, piłka trafiła w słupek, a dobitka Stilica powędrowała wysoko nad poprzeczką.

Kontrowersja kolejki: brak karnego dla Górnika Zabrze. Mecz GKS-u Bełchatów z Górnikiem Zabrze mógł zakończyć się inaczej. Przy stanie 0:0 Przemysław Pitry został sfaulowany w polu karnym Bełchatowa, lecz sędzia nie podyktował "jedenastki".

Akcja kolejki: Legia Warszawa. W tej samym meczu, najlepszą akcję w całej kolejce przeprowadzili piłkarze Jana Urbana. Zaczęła się ona od Jana Muchy, a skończyła na celnym strzale głową Takesury Chinyama. Piłka wylądowała w siatce Lechii.

Głupota kolejki: Ensar Arifovic (Jagiellonia Białystok). Nie po raz pierwszy Bośniakowi puściły nerwy. Tym razem swoją frustrację wyładował na kierowniku drużyny zespołu Cracovii. Sędzia Marcin Wróbel słusznie wyrzucić Arifovica z boiska, a komisja dyscyplinarna powinna dołożyć mu jeszcze kilka meczów zawieszenia.

Parada kolejki: Ivan Turina (Lech Poznań). Świetnym refleksem popisał się golkiper Lecha broniąc uderzenie Macieja Korzyma z Odry.

Farciarz kolejki: Sebastian Przyrowski (Polonia Warszawa). Szczęście dopisało bramkarzowi Polonii Warszawa, który tak długo wykopywał piłkę z własnego pole karne, że nabił nią zawodnika Arki Gdynia. Na jego szczęście futbolówka nie poleciała do jego bramki.

Komentarze (0)