Gdy Dawidowicz odchodził do gdańskiego klubu, w jego kontrakcie znalazł się zapis, że Sokół otrzyma 15 procent z przyszłego transferu piłkarza. - Ostatnio przyszło do nas pismo, w którym oni wyliczają, że należą nam się 122 tysiące. Powołują się na różne interpretacje umowy, ale ona jest bardzo prosta. Nie ma tam punktu, który mówi, że zdejmuje się opłaty związane m.in. z ekwiwalentem i przerejestrowaniem zawodnika - powiedział prezes Sokoła Jerzy Sarnecki.
{"id":"","title":""}
Źródło: Foto Olimpik/x-news
Źródło artykułu: