Kto jest faworytem derbów Śląska na szczycie II ligi? "W Rybniku mówią, że my"

Wieloletni obrońca Rozwoju Katowice nie ma wątpliwości co do wagi spotkania z Energetykiem. Przemysław Gałecki liczy również, że jego zespół nie zaprzepaści szansy i wywalczy awans do I ligi.

Mistrzem półmetka II ligi został Rozwój Katowice, który po ostatniej kolejce utrzymał fotel lidera. Zespół ma na swoim koncie 36 punktów i może pochwalić się bilansem jedenastu zwycięstw, trzech remisów i czterech porażek. Pojawia się coraz więcej głosów mówiących, że katowiccy piłkarze mają realne szanse na wywalczenie awansu na zaplecze ekstraklasy. - To ewidentnie najsilniejsza drużyna na przestrzeni tych lat - przyznał Przemysław Gałecki, który barwy Rozwoju reprezentuje od sezonu 2008/2009.
[ad=rectangle]
Wieloletni obrońca katowickiej drużyny liczy, że bieżący sezon zakończy się szczęśliwie, a jego zespół będzie mógł cieszyć się z awansu. - Teraz jest taka szansa... No kurde, trzeba ją wykorzystać! Tym bardziej, że przecież nie awansuje jeden zespół, a co najmniej trzy albo i cztery. Okazja jest ogromna i szkoda by było to zaprzepaścić. Mamy tak dobrą drużynę, prezesi nas wspierają... Wszystko idzie w dobrym kierunku - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu.

W czym tkwi sekret siły Rozwoju? - Atmosfera jest świetna. To jeden z wielu czynników, który daje tę całość. W szatni jest rewelacyjnie i to pomaga w tym, co chcemy osiągnąć. To nie jest tak, że jednemu zależy na tym, co tu się będzie działo w perspektywie kilku lat, a drugiemu nie. Wszyscy idą w jednym kierunku. Proszę spojrzeć na poprzednie sezony. Nigdy nie było u nas wielkich zawodników, z nie wiadomo jakimi kominami płacowymi. Tworzymy kolektyw. Każdy jest stąd, zarabia podobne pieniądze. Nikt na nikogo nie patrzy wilkiem. Jesteśmy kolegami i razem się trzymamy - wyjaśnił Gałecki.

Przed katowiczanami prestiżowe starcie, w piątek odbędą się bowiem derby Śląska na szczycie - Energetyk ROW Rybnik podejmować będzie Rozwój. Zmierzą się więc ze sobą lider i wicelider II ligi. Wynik spotkania zadecyduje o tym, kto przezimuje w fotelu lidera.

- Jasne, że nie potrzeba dodatkowej mobilizacji. To taka wisienka na torcie i zwieńczenie tej jesieni. Bardzo dobrej w naszym wykonaniu. Tomek Wróbel mówi, że nie jesteśmy faworytem. I dobrze. Lepiej jest atakować z tej drugiej strony, choć myślę, że w Rybniku jest odwrotnie. Tam mówią, że to my będziemy faworytem - zaznaczył Gałecki.

Derby śląska odbędą się w piątek 26 listopada w Rybniku. Początek starcia został zaplanowany na godzinę 17.

Źródło artykułu: