Nietypowa pasja wszechstronnie uzdolnionego piłkarza

To jest najbardziej nietuzinkowa postać w polskiej piłce. Paweł Leśniak, bo o nim mowa, to człowiek renesansu. Łączy wiele pasji, które nie są ze sobą nijak powiązane.

Tak zróżnicowanych zainteresowań nie ma chyba żaden sportowiec w Polsce. Z jednej strony jest to zawodowy piłkarz występujący na co dzień w MFK Tatran Liptovsky Mikulas, klubie z zaplecza słowackiej ekstraklasy. Koneserom futbolu znad Wisły może być jednak bardziej znany z występów w Sandecji Nowy Sącz czy Kolejarzu Stróże. Z drugiej strony jest to pisarz, który w swoim dorobku ma już trzy książki. W wieku 25 lat zdążył wydać trzy powieści z gatunku fantasy. W piątek odbyła się premiera tej trzeciej pt. "Chaos", będąca zwieńczeniem całej trylogii.
[ad=rectangle]
- Mam nadzieję, że spodoba się czytelnikom, którzy czytali dwie pierwsze moje powieści. To w końcu finał mojej czteroletniej pracy. Chociaż nie była to dla mnie praca, a raczej przyjemne wyzwanie. Pisanie to dla mnie sama przyjemność. Teraz po napisaniu całej trylogii czuję w sobie pustkę, bo jednak przez te cztery lata spotykałem się z tymi postaciami prawie codziennie. Ale będę pisał dalej - powiedział dla SportoweFakty.pl Leśniak, który swoimi opowieściami zdążył zdobyć uznanie literackich krytyków.

Kolejną pasją wszechstronnie uzdolnionego piłkarza jest malowanie. W swoim portfolio pochodzący z Nowego Sącza zawodnik może pochwalić się licznymi rysunkami, które przedstawiają bohaterów jego opowieści.

- Te rysunki oczywiście nawiązują do moich powieści. Powstawały one w trakcie wymyślania fabuły. Dla mnie największym wyzwaniem było przedstawienie postaci w taki sam sposób, w jaki wyobrażałem sobie je w głowie. Z racji tego, że jestem początkującym pisarzem, chciałem zaprezentować postacie z fabuły i ich charaktery. Dzięki temu osoba, która sięgnie po moją książkę wie, jakie były moje wyobrażenia - zdradził utalentowany artysta.

- Od dziecka przejawiał się we mnie potencjał do rysowania. Najczęściej lubiłem malować postacie z kreskówek. Nigdy natomiast nie planowałem tego, że będę pisarzem. Cieszę się jednak, że życie pozwoliło mi realizować się w moich pasjach - dodał.

Paweł Leśniak wymigał się od odpowiedzi na pytanie, czy czuje się lepszym piłkarzem czy artystą. – Niech to ocenią wspólnie kibice i czytelnicy – dyplomatycznie stwierdził nowosądeczanin, który sportowe umiejętności rozwija obecnie po drugiej stronie Tatr, gdzie występuje w klubie o aspiracjach gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jego niespełnioną ambicją jest jednak gra w T-Mobile Ekstraklasie. Czy zasłynie na boisku? Tego nie wiemy. Obecnie zrobiło się o nim głośno z powodu pozaboiskowych pasji.

Komentarze (0)