W niedzielę zarówno Błękitni, jak i Rozwój Katowice mieli szansę, by dogonić lidera z Kluczborka, ponieważ przed spotkaniem 13. kolejki tracili tylko trzy "oczka". Rozwój mógł nawet zostać liderem, gdyż wygrał bezpośrednie starcie z MKS-em. Obaj trenerzy postawili jednak głównie na defensywę. Goście starali się wyprowadzać groźne kontry, a gospodarzom brakowało energii, by odważniej rzucić się na rywala. Zdawali sobie oni sprawę z klasy przeciwnika, a do tego byli zmęczeni wyjazdowym starciem z Rakowem Częstochowa oraz środową rywalizacją z GKS-em Tychy, która zakończyła się awansem do ćwierćfinału Pucharu Polski.
[ad=rectangle]
W pierwszej połowie stworzono niewiele groźnych sytuacji. Obie drużyny dobrze zabezpieczyły środek pola. Trener Krzysztof Kapuściński w porównaniu z pucharowym starciem dokonał kilku zmian. Zagrali młodzieżowcy: Oskar Fijałkowski, Patryk Baranowski i Sebastian Murawski. Dobrą okazję gospodarze stworzyli sobie po rzucie rożnym. W 7. minucie strzał Macieja Liśkiewicza wybił z linii obrońca Rozwoju. Aktywny był również Bartłomiej Zdunek, który niedzielny mecz rozpoczął w wyjściowym składzie.
Piłkarze z Katowic odpowiedzieli w 21. minucie, kiedy to zbyt lekki strzał oddał Robert Tkocz. Siedem minut przed przerwą szansę na otworzenie wyniku zmarnował Przemysław Szkatuła, który został zablokowany.
Ciekawiej zrobiło się po zmianie stron. W bramkarza gospodarzy trafił będący na czystej pozycji Tomasz Wróbel, lecz dwie minuty później wyjście Marka Ufnala skończyło się kłopotami dla Biało-Niebieskich. Faulował on piłkarza z Katowic i sędzia podyktował rzut karny oraz pokazał Ufnalowi żółtą kartkę. Stargardzkiemu golkiperowi się upiekło, lecz chwilę później z "wapna" nie pomylił się Szymon Kapias.
W 69. minucie akcja zmienników dała piłkarzom z Pomorza Zachodniego remis. dośrodkował Rafał Gutowski, a główką do bramki Bartosza Solińskiego piłkę skierował Bartosz Flis. Piłkarz, który na murawie zameldował się od początku drugiej połowy chwilę wcześniej strzelił gola, lecz ze spalonego. W 83. minucie miał jeszcze szansę na kolejne trafienie, ale bramkarz śląskiej ekipy nie dał się zaskoczyć. Flis próbował go przelobować a Soliński złapał piłkę.
Ostatecznie, mimo bardziej otwartej gry w drugiej części, pojedynek zakończył się zasłużonym podziałem punktów. Obie drużyny w trzynastu spotkaniach zgromadziły po 24 "oczka". Błękitni są na trzeciej lokacie, a Rozwój na czwartej pozycji. W kolejny weekend do Katowic przyjedzie słabo spisująca się Limanovia, a stargardzianie zagrają wyjazdowy mecz z Nadwiślanem Góra.
Błękitni Stargard Szczeciński - Rozwój Katowice 1:1 (0:0)
0:1 - Szymon Kapias (k.) 60'
1:1 - Bartosz Flis 69'
Składy:
Błękitni: Ufnal - Murawski, Liśkiewicz, Baranowski, Wawszczyk - Fadecki, Poczobut, Wojtasiak (46' Flis), Fijałkowski, Zdunek (64' Gutowski) - Gajda (55' Magnuski).
Rozwój: Soliński - Świerczyński (86' Bella), Gałecki, Szymiński, Winiarczyk - Mazurek (90' Niedzielski), Gacki, Kapias, Tkocz (83' Wawrzyniak), Szkatuła (63' Gielza) - Wróbel.
Żółte kartki: Ufnal - Gielza, Wróbel
Sędzia: Marcin Liana (Bydgoszcz).