LM: Piłkarska uczta w Madrycie? Egzotyczny wyjazd Realu, mały margines błędu Arsenalu

Potyczka finalisty ostatniej edycji ze świetnie dysponowanym Juventusem to środowy hit Ligi Mistrzów. Wyjazdowe pojedynki czekają Real Madryt, Liverpool FC oraz Borussię Dortmund.

Jedną z największych niespodzianek pierwszej serii gier okazała się porażka Atletico z Olympiakosem. Los Colchoneros byli wyraźnym faworytem pojedynku z Grekami, zwłaszcza że dobrze rozpoczęli sezon na krajowym podwórku, ale przegrali w Pireusie 2:3. W efekcie drużyna Diego Simeone nie powinna pozwolić sobie na porażkę z Juventusem, jeśli chce znaleźć się w fazie pucharowej. - Musimy ciężko pracować na boisku, ponieważ pokonanie Bianconerich jest niezwykle trudnym zadaniem. Koncentracja, intensywność i gra zespołowa - tych elementów nie może zabraknąć. Będziemy również potrzebować kreatywności, aby pokonać Buffona - tłumaczy Diego Godin na łamach goal.com.
[ad=rectangle]
Atletico znakomicie spisało się w ostatni weekend, kiedy aż 4:0 pokonało Sevillę. Powody do zadowolenia mają również sympatycy Juventusu, który wygrał każdy z dotychczasowych sześciu pojedynków w sezonie i nie stracił ani jednego gola! - Wierzymy, że w tym sezonie wreszcie zdołamy podbić Ligę Mistrzów. W środę zamierzamy zrobić ważny krok w tym kierunku - przyznaje Gianluigi Buffon. Kto oprócz świetnie dysponowanego Carlosa Teveza będzie atakował bramkę Miguela Angela Moyi? - Muszę dokonać wyboru pomiędzy Llorente a Moratą. Drugi z nich z dobrej strony pokazał się w pojedynku z Atalantą, kiedy wszedł z ławki i zdobył bramkę - przyznaje Massimiliano Allegri, który nie może skorzystać z Andrei Pirlo oraz Andrei Barzagliego. - Obie drużyny są mistrzami swoich lig, ale to Atletico grało rok temu w finale Ligi Mistrzów i dlatego jest faworytem - typuje legenda Starej Damy, Alessandro Del Piero.

Królewskich czeka druga w historii klubu rywalizacji w bułgarskiej stolicy. Real zmierzy się w Sofii z Ludogorcem Razgrad, który napsuł sporo krwi Liverpoolowi na Anfield i przegrał po bramce straconej w doliczonym czasie gry. Zespół Carlo Ancelottiego przeciwnie do The Reds nie powinien męczyć się ze znacznie niżej notowanym rywalem, zwłaszcza że w czterech ostatnich meczach zdobył aż 18 goli! Do dyspozycji trenera madrytczyków są wszyscy kluczowi zawodnicy na czele z Garethem Bale'm, Cristiano Ronaldo i Karimem Benzemą. Na Półwysep Bałkański nie udali się jedynie Sami Khedira oraz Fabio Coentrao, którzy narzekają na kontuzje.

Po porażce w Dortmundzie niewielkie margines błędu ma Arsenal, który podejmie Galatasaray. Turcy w pierwszej kolejce zagrali słabo i z trudem zremisowali z Anderlechtem. O ile Cesare Prandelli ma jednak do dyspozycji wszystkich kluczowych piłkarzy, o tyle w ekipie Arsene'a Wengera zapanował szpital - niedostępni są Aaron Ramsey, Mikel Arteta, Jack Wilshere, Mathieu Debuchy, Olivier Giroud, Nacho Monreal, Theo Walcott i Serge Gnabry. Mimo to awizowana jedenastka Kanonierów prezentuje się całkiem okazale. Wiele wskazuje na to, że znajdzie się w niej Mesut Oezil, chociaż po ostatnim występie w LM był mocno krytykowany. Na "szpicy" wystąpi natomiast Danny Welbeck, który ma już na koncie premierowego gola dla londyńskiego klubu.

Czy Arturo Vidal poprowadzi Juventus Turyn do zwycięstwa w Madrycie?
Czy Arturo Vidal poprowadzi Juventus Turyn do zwycięstwa w Madrycie?

Borussia od czasu dobrego występu przeciwko Arsenalowi rozczarowywała na całej linii - w trzech spotkaniach ligowych wywalczyła zaledwie jedno "oczko" i do lidera Bundesligi traci już siedem punktów! Juergen Klopp przyznaje, że jego zespół spisał się znacznie poniżej oczekiwań, ale jest przekonany, iż wkrótce powróci na ścieżkę zwycięstw. - Obserwowałem kilka niedawnych spotkań Anderlechtu i muszę przyznać, że grają otwartą, ofensywną piłkę. Udanie łączą młodość z doświadczeniem. Nie rywalizują jednak na co dzień z topowymi drużynami i spróbujemy to wykorzystać - tłumaczy na łamach Bildu trener żółto-czarnych. W BVB wciąż pauzuje wielu kluczowych piłkarzy i Klopp ma niezbyt duże pole manewru. Wśród najważniejszych nieobecnych należy wymienić Henricha Mchitarjana, Nuriego Sahina oraz Marco Reusa.

Na drugie zwycięstwo w Lidze Mistrzów liczy Liverpool, który do Bazylei udał się bez Mamadou Sakho, Glena Johnsona, Jona Flanagana, Emrego Cana, Joe Allena oraz Daniela Sturridge'a. Drużyna Rodgersa słabo radzi sobie na krajowym podwórku - w trzech ostatnich spotkaniach Premier League wywalczyła tylko punkt i zajmuje 14. miejsce w tabeli. Bayer zmierzy się z Benfiką najprawdopodobniej bez Sebastiana Boenischa, który uskarża się na kontuzję. Aptekarze stracili formę z początku sezonu i trudno traktować ich jako faworyta spotkania z liderem ligi portugalskiej.

Program środowych spotkań 2. kolejki fazy grupowej LM:

GRUPA A

Atletico Madryt - Juventus Turyn, godz. 20.45
Malmoe FF - Olympiakos Pireus, godz. 20.45

GRUPA B

Ludogorec Razgrad - Real Madryt, godz. 20.45
FC Basel - Liverpool FC, godz. 20.45

GRUPA C

Zenit Sankt Petersburg - AS Monaco, godz. 18.00
Bayer Leverkusen - Benfica Lizbona, godz. 20.45

GRUPA D

Arsenal Londyn - Galatasaray Stambuł, godz. 20.45
RSC Anderlecht - Borussia Dortmund, godz. 20.45

Komentarze (7)
avatar
ikar
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
do boju Atletico:) 
avatar
Luka5z
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Basel pokazało że umie grać z Angielskimi zespołami, szykuje się ciężki mecz dla Liverpoolu. Arsenal ma teoretycznie łatwiej bo gra u siebie ale przeciwnik również trudny. Osobiście nie wiem kt Czytaj całość
avatar
MITCH
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Liczę na 2:1 dla The Reds. 
avatar
Apator Fan
1.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dziś trzeba koniecznie wygrać,żeby do meczu z Realem na Anfield przystąpić w komfortowej sytuacji.Mecz jednak będzie niezwykle ciężki.