Kiedy SC Paderborn 07 po raz pierwszy w historii klubu wywalczył awans do Bundesligi i nie dokonał istotnych wzmocnień w okresie transferowym, w Niemczech powszechnie sądzono, że podzieli los SpVgg Greuther Fuerth (sezon 2012/2013) oraz Eintrachtu Brunszwik (2013/2014) i z hukiem powróci na zaplecze elity. Póki co ekipa Andre Breitenreitera robi jednak furorę.
Piłkarze z Benteler-Arena mają w dorobku dwa remisy (2:2 z FSV Mainz i 0:0 z 1.FC Koeln) oraz dwa zwycięstwa (3:0 z Hamburgerem SV i 2:0 z Hannoverem) i są liderami. - To bardzo miłe, że pokazaliśmy wszystkim, iż zasługujemy na miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie przywiązywałbym się jednak do lokaty, którą obecnie zajmujemy - mówi ostrożnie trener beniaminka.
[ad=rectangle]
Skąd tak dobra dyspozycja skromnego zespołu z Nadrenii Północnej-Westfalii? Paderborn gra solidnie w obronie, którą kierują Uwe Huenemeier i Christian Strohdiek. Na gwiazdę ataku wyrasta 22-letni autor trzech goli Elias Kachunga. Co ciekawe, uzdolniony napastnik ma w kontrakcie klauzulę odstępnego, która opiewa na zaledwie 1 mln euro! Do tego wysokie recenzje zbierają ofensywni pomocnicy: Moritz Stoppelkamp oraz Suleyman Koc.
Już we wtorek Paderborn w ramach 5. kolejki ligowej zmierzy się na wyjeździe z Bayernem Monachium i uwzględniając formę mistrza kraju, nie jest skazany na niepowodzenie. 28 procent kibiców, którzy wzięli udział w sondzie przeprowadzonej przez Bild, typuje wygraną SC na Allianz Arena! Mimo świetnego początku rozgrywek w wykonaniu zespołu Breitenreitera, każde inne rozstrzygnięcie niż wygrana Bawarczyków zostanie jednak uznane za sensację.