Spadkowicz ograł lidera, Limanovia nadal dołuje - wyniki sobotnich meczów 9. kolejki II ligi

Pięć, z ostatnich sześciu meczów wygrał Rozwój Katowice. W sobotę piłkarze ze Śląska ograli Puszczę Niepołomice. Podopieczni Dariusza Wójtowicza przegrali już czwarty mecz w tym sezonie i znajdują się teraz tuż nad strefą spadkową. Trzy punkty w tym meczu zapewnił gospodarzom Robert Tkocz.
[ad=rectangle]
Szósty mecz z rzędu przegrała Limanovia. Tym razem gracze z Małopolski wyraźnie ulegli Legionovii. Gospodarze od początku spotkania przeważali i szybko to udowodnili po skutecznej główce Kamila Dankowskiego. Kolejny bramki padły dopiero po przerwie. Najpierw do siatki trafił Sebastian Czapa, który wykorzystał błędy w obronie i po przejęciu piłki w polu karnym strzelił nie do obrony. Wynik w końcówce ustalił Rafał Maciejewski. Wynik mógł być jeszcze wyższy, ale chociażby sam Szymon Lewicki zmarnował trzy wyśmienite okazje.

Niespodzianką skończył się mecz w Wałbrzychu. Górnik zdobył swój drugi punkt w tym sezonie remisując ze Zniczem. Wałbrzyszanie prowadzili nawet w tym meczu. Gola po ładnym rajdzie i minięciu bramkarza zdobył na początku drugiej połowy Mateusz Sawicki. Po chwili mógł podwyższyć, ale w dogodnej sytuacji uderzył w słupek. Zamiast tego Znicz zdołał wyrównać dziesięć minut przed końcem za sprawą Mateusza Muszyńskiego. Górnik po tym remisie przestał być czerwoną latarnią ligi, ale nadal wyraźnie odstaje od pozostałych ligowców.

Hitem tej serii gier był mecz w Kluczborku, gdzie lider podejmował spadkowicza z I ligi - Energetyka ROW Rybnik. Spotkanie mogło podobać się kibicom, z obu stron nie brakowało sytuacji bramkowych. Ostatecznie, padła jednak tylko bramka dla gości. Sześć minut po zmianie stron Mateusz Bodzioch wykorzystał niepewność obrońców i zapewnił trzy punkty przyjezdnym. Energetyk awansował już na drugie miejsce w tabeli i traci tylko punkt do MKS.

Sytuacji strzeleckich nie brakowało również w spotkaniu Okocimskiego z Błękitnymi, ale tam ostatecznie bramki nie padły. Gracze z Brzeska mogli objąć prowadzenie już w 3. minucie, ale Wojciech Wojcieszyński ostemplował tylko słupek. Odpowiedzieć mógł Robert Gajda, ale w sytuacji sam na sam piłkę spod nóg wybił mu bramkarz. W pierwszej połowie kolejne dwie znakomite sytuacje mieli gospodarze. Najpierw Wojciech Dziadzio nie trafił z kilku metrów do pustej bramki, a Kamil Białkowski uderzając z woleja trafił w poprzeczkę. W końcówce znów zaatakowali gospodarze. Najpierw Marek Ufnal obronił strzał Jurija Hłuszko, a później do dobrego podania Ukraińca nie doszedł Wojcieszyński.

Na ostatnie miejsce w tabeli znów przesunęła się Wisła Puławy. Duma Powiśla zasłużenie przegrała ze Stalą Stalowa Wola. Przyjezdni wygrali 2:0, a jedną z bramek dla gości zdobył Łukasz Sekulski. Było to już dla niego siódme trafienie w tym sezonie, po którym jest samotnym liderem klasyfikacji strzelców.

Niewiele emocji towarzyszyło starciu beniaminków w Kołobrzegu. Kotwica ostatecznie przegrała z Nadwiślanem, a bramki straciła w samej końcówce spotkania. W 86. minucie Damian Furczyk wpadł w pole karne i podał do niepilnowanego Łukasza Małkowskiego. Ten pewnym strzałem wpakował piłkę do siatki. Trzy minuty później gracze z Góry prowadzili już dwoma bramkami, a gola bezpośrednio z... rzutu rożnego zdobył Furczyk.
Wyniki sobotnich meczów 9. kolejki II ligi:
Rozwój Katowice - Puszcza Niepołomice 1:0 (1:0)

1:0 - Robert Tkocz 24'

Legionovia Legionowo - Limanovia Limanowa 3:0 (1:0) 
1:0 - Kamil Dankowski 12'
2:0 - Sebastian Czapa 62'
3:0 - Rafał Maciejewski 90'

Górnik Wałbrzych - Znicz Pruszków 1:1 (0:0)
1:0 - Mateusz Sawicki 48'
1:1 - Mateusz Muszyński 79'

MKS Kluczbork - Energetyk ROW Rybnik 0:1 (0:0)
0:1 - Mateusz Bodzioch 51'

Okocimski Brzesko - Błękitni Stargard Szczeciński 0:0
Wisła Puławy -Stal Stalowa Wola 0:2 (0:1)

0:1 - Radosław Mikołajczak 35'
0:2 - Łukasz Sekulski 52'

Kotwica Kołobrzeg - Nadwiślan Góra 0:2 (0:0)
0:1 - Łukasz Małkowski 86'
0:2 - Damian Furczyk 89'