W pierwszym sezonie pracy w SSC Napoli Rafael Benitez konsekwentnie przekonywał, że jego drużyna dopiero zgrywa się i pełnym blaskiem świecić będzie w nowych rozgrywkach. Początek kampanii 2014/2015 jest jednak dla Azzurrich zupełnie nieudany - po odpadnięciu z Ligi Mistrzów z Athletic Bilbao (1:1 i 1:3) neapolitańczycy z trudem pokonali w Serie A Genoa CFC (2:1) i sensacyjnie ulegli 0:1 Chievo Werona na Stadio San Paolo.
- Trudno wytłumaczyć tę porażkę. Gdyby mecz skończył się naszą wygraną 3:1, nikt nie mógłby mieć jakichkolwiek zastrzeżeń. Musimy poprawić tylko naszą skuteczność - zawyrokował Hiszpan po końcowym gwizdku, cytowany przez football-italia.net.
[ad=rectangle]
Benitez nie traci optymizmu, ale cierpliwość prezydenta Aurelio De Laurentiisa wkrótce może się skończyć. Włoska prasa sugeruje, że szkoleniowiec ma niewielkie szanse na otrzymanie oferty podpisania nowego kontraktu, a obecny wygasa już 30 czerwca 2015 roku. Jeśli jednak Napoli nie zacznie wygrywać, do zmiany trenera może dojść w ciągu najbliższych tygodni. Na ławce Napoli miałby zasiąść Roberto Mancini, który poszukuje zatrudnienia.
Azzurri w czwartek zmierzą się ze Spartą Praga w 1. kolejce fazy grupowej Ligi Europejskiej, a następnie w ciągu tygodnia rozegrają mecze ligowe z Udinese Calcio, US Palermo oraz US Sassuolo. Każda ewentualna wpadka ze znacznie niżej notowanymi rywalami może sprawić, że posada Beniteza zawiśnie na włosku.