Leo Beenhakker nieco zaskoczył składem, posyłając do boju wielu ofensywnych zawodników. W linii pomocy pojawili się m. in. Łukasz Garguła i Rafał Boguski. Znalezienie się w wyjściowym zestawieniu tego drugiego było sporym zaskoczeniem, bowiem mało kto spodziewał się, że holenderski selekcjoner postawi na piłkarza Wisły Kraków już od 1. minuty.
Polacy rozpoczęli spotkanie bardzo dobrze. Już w 3. minucie modelowo rozegrali stały fragment gry i udało im się objąć prowadzenie. Precyzyjną centrą z rzutu wolnego popisał się Garguła, natomiast piłkę do siatki głową skierował Mariusz Lewandowski. Zawodnik występujący na co dzień w Szachtarze Donieck dokonał nie lada wyczynu, bowiem posłał futbolówkę idealnie przy słupku, mimo że w momencie oddawania strzału stał tyłem do bramki.
Irlandczycy byli nieco skonsternowani takim początkiem, ale już po dwóch minutach mogli doprowadzić do wyrównania. Dobrą indywidualną szarżę przeprowadził Damien Duff, który minął kilku Polaków, a następnie wpadł w pole karne i oddał mocny strzał z ostrego kąta. Łukasz Fabiański nie musiał jednak interweniować, gdyż futbolówka minęła spojenie słupka z poprzeczką.
W dalszej części meczu klarownych sytuacji było mniej, lecz tempo mogło zadowolić kibiców. W zespole biało-czerwonych świetnie spisywał się Jakub Błaszczykowski, który nękał rywali na prawym skrzydle i niezwykle rzadko tracił piłkę. W 27. minucie pomocnik Borussii Dortmund wypracował rzut rożny, po którym drugiego gola dla Polaków mógł zdobyć Mariusz Lewandowski. 29-letni piłkarz znów uderzał głową, lecz tym razem nie udało mu się przymierzyć celnie.
W ekipie gospodarzy największe zagrożenie pod naszą bramką stwarzał, wspomniany wcześniej, Duff. Skrzydłowy występujący na co dzień w Newcastle United mógł doprowadzić do wyrównania w 29. minucie, gdy otrzymał świetne podanie od Caleba Folana i znalazł się w sytuacji sam na sam z Fabiańskim. Przy oddawaniu strzału zabrakło mu jednak nieco precyzji i piłka zatrzymała się na bocznej siatce.
Jeszcze lepszą okazję blondwłosy piłkarz miał tuż przed przerwą, gdy uderzał swoją lepszą lewą nogą. Pozycja była świetna, ale Duffowi znów zabrakło precyzji i futbolówka minęła słupek w sporej odległości. Z kolei kilka minut wcześniej prowadzenie Polaków mógł podwyższyć Paweł Brożek, który przejął piłkę po kiksie Richarda Dunne'a i znalazł się w sytuacji sam na sam z Shayem Givenem. Irlandzki obrońca w porę naprawił jednak swój błąd i już w polu karnym wybił futbolówkę spod nóg napastnika Wisły Kraków.
Na początku drugiej połowy Leo Beenhakker zdecydował się dokonać dwóch zmian i na boisku pojawili się Roger Guerreiro oraz Robert Lewandowski. To były trafne decyzje Holendra, bowiem obaj rezerwowi pokazali się z dobrej strony. Już w 47. minucie piłkarz Legii Warszawa zdobył bardzo ładnego gola, pokonując Givena precyzyjnym strzałem po ziemi z 20 metrów. Swoje trafienie mógł też zaliczyć napastnik Lecha Poznań, który finalizował znakomitą kombinacyjną akcję całej drużyny. Robertowi Lewandowskiemu zabrakło jednak zimnej krwi, gdyż w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył minimalnie obok słupka.
Polscy kibice, którzy mimo że mecz był wyjazdowy, zasiedli na stadionie w ogromnej liczbie, mogli być zadowoleni z postawy biało-czerwonych. Zespół Leo Beenhakkera przez większą część meczu grał ładnie dla oka, bardzo mądrze i przede wszystkim stwarzał sporo sytuacji strzeleckich. Pewne rozprężenie wkradło się w poczynania polskiej drużyny dopiero w końcówce. W 84. minucie po rzucie rożnym zbyt dużo swobody miał Alex Bruce i minimalnie przestrzelił z 7 metrów. Już po chwili przytomnie interweniował Dariusz Dudka, który świetnie zaasekurował Fabiańskiego i wybił piłkę z linii bramkowej po uderzeniu Shane'a Longa.
W 88. minucie natomiast bezmyślny faul popełnił rezerwowy Tomasz Jodłowiec. Obrońca Polonii Warszawa dał się wyprzedzić Longowi i powalił go na murawę. Cała sytuacja miała miejsce w polu karnym i sędzia Kristinn Jakobsson wskazał na "wapno". Jedenastkę pewnym strzałem wykorzystał Stephen Hunt, który posłał piłkę w prawy róg bramki.
Odpowiedź biało-czerwonych była jednak natychmiastowa. Minutę po trafieniu kontaktowym dla gospodarzy przepięknego gola zdobył Robert Lewandowski, który przyjął piłkę na 16. metrze, a następnie oddał cudowny strzał w samo okienko, nie dając Givenowi żadnych szans na skuteczną interwencję. Spotkanie nie skończyło się jednak wynikiem 3:1 dla Polski, gdyż w doliczonym czasie gry rozmiary porażki Irlandczyków zmniejszył Keith Andrews, który otrzymał futbolówkę na linii pola karnego i huknął ile sił w nogach. Fabiański nie miał prawa obronić tak potężnego strzału.
Postawa w ostatnich minutach może stanowić dla Polaków temat do analizy przed meczami o stawkę. Jeśli wziąć jednak pod uwagę obraz gry w całym meczu, to biało-czerwonych z pewnością można pochwalić. Spotkanie miało charakter towarzyski, a mimo to stało na wysokim poziomie. Innym pozytywem jest fakt, że z bardzo dobrej strony zaprezentowała się grupa zawodników biegających na co dzień po boiskach rodzimej ekstraklasy. Młodzi piłkarze, dla których przygoda z kadrą dopiero się zaczyna, zagrali bez kompleksów i w żadnym stopniu nie ustępowali zdecydowanie bardziej doświadczonym Irlandczykom.
Irlandia - Polska 2:3 (0:1)
0:1 - Mariusz Lewandowski 3'
0:2 - Roger 47'
1:2 - Stephen Hunt (k.) 88'
1:3 - Robert Lewandowski 89'
2:3 - Andrews 90+1'
Składy:
Irlandia: Given - McShane (60' Bruce), O'Shea, Dunne, Kilbane, Duff (67' Long), Gibson (73' Andrews), Whelan, Keogh (60' Stephen Hunt), Doyle (61' Noel Hunt), Folan.
Polska: Fabiański - Wasilewski, Bosacki, Dudka, Wawrzyniak, Błaszczykowski (46' Roger), Mariusz Lewandowski, Garguła, Krzynówek (81' Jodłowiec), Boguski (70' Peszko), Brożek (46' Robert Lewandowski).
Sędzia: Kristinn Jakobsson (Islandia).
Widzów: 50 000.
Najlepszy piłkarz Polski: Mariusz Lewandowski.
Najlepszy piłkarz Irlandii: Damien Duff.
Najlepszy piłkarz meczu: Mariusz Lewandowski.