Ruch Chorzów cierpi na niemoc. Jaką?

Już od ponad dziesięciu lat Ruch Chorzów nie potrafi pokonać Pogoni Szczecin. Portowców na ich terenie Niebiescy są w stanie ograć jeszcze dłużej.

[tag=596]

Pogoń Szczecin[/tag] w ostatnich latach wybitnie nie leży Ruchowi Chorzów. Niebiescy z Portowcami na ich boisku nie potrafią wygrać od 2002 roku, kiedy to chorzowianie zwyciężyli z rozbitymi problemami szczecinianami 3:0. Po sezonie z ligi spadły oba zespoły. Dodajmy, że Pogoń wycofała się z ekstraklasy przed jej zakończeniem i rewanżowy mecz Niebiescy wygrali... walkowerem.

Niespełna rok później, w rozgrywkach ówczesnej II ligi Ruch prowadzony przez Jerzego Wyrobka pokonał Portowców 1:0, po golu zdobytym przez Piotra Ćwielonga. Dodajmy, że w 2002 roku, kiedy Niebiescy wygrywali w Szczecinie, Pogoń prowadził zmarły 26 marca 2013 roku trener.
[ad=rectangle]
Przez sześć kolejnych lat Ruch nie mierzył się z Portowcami. Zespoły "wpadły" na siebie w półfinale Pucharu Polski w 2010, gdzie po remisie przy Cichej 1:1, w rewanżu pierwszoligowa Pogoń nie dała sobie strzelić gola i awansowała do finału.

Po powrocie szczecinian do ekstraklasy w pięciu meczach Pogoń zwyciężała 3 razy (1:0, 3:2, 3:1), a dwukrotnie zanotowano remisy (1:1 i 0:0). Po raz ostatni zespoły spotkały się w 37. kolejce ekstraklasy. Remis w spotkaniu z Portowcami pozwolił chorzowianom na zajęcie trzeciego miejsca bez oglądania się na inne wyniki meczów. - Czas to zmienić i wygrać. Mamy niekorzystny bilans tych spotkań w Szczecinie. Zawsze mecze nam się tam nie najlepiej układały, ale jedziemy tam zapunktować - stwierdził reprezentant Polski Filip Starzyński, urodzony w... Szczecinie.

Źródło artykułu: