Bezbramkowy remis w Łodzi - relacja z meczu Widzew Łódź - Stomil Olsztyn

W drugim niedzielnym spotkaniu I ligi, [tag=561]Widzew Łódź[/tag] zremisował przed własną publicznością ze Stomilem Olsztyn 0:0. Gospodarze byli stroną przeważającą i zmarnowali kilka dogodnych sytuacji.

Do niedzielnego meczu Widzew Łódź przystąpił bogatszy o dwóch nowych zawodników w kadrze meczowej: Dimitrije Injaca oraz Mateusza Jańca, lecz obaj gracze rozpoczęli spotkanie na ławce rezerwowych. W porównaniu z poprzednim spotkaniem, kiedy łodzianie pokonali Arkę Gdynia 2:1, doszło do jednej zmiany w składzie. Kontuzjowanego Mariusza Rybickiego zastąpił Mateusz Broź, który z powodu urazu nie mógł wystąpić w trzech ostatnich spotkaniach. W meczowej osiemnastce łodzian zabrakło również Davida Kwieka, który w przeddzień meczu doznał niegroźnego urazu. Natomiast w zespole z Olsztyna zabrakło m. in. Tomasza Wełnickiego, który przed tygodniem doznał groźnej kontuzji.
[ad=rectangle]
Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze niedzielnej konfrontacji, którzy od pierwszej minuty ruszyli z groźnymi atakami na bramkę Stomilu. W 6. minucie łodzianie mieli trzy rzuty rożne pod rząd, a po jednym z nich na bramkę olsztynian uderzył Wołodymyr Pidwirnyj. Jednak strzał defensora łodzian okazał się niecelny i minął bramkę strzeżoną przez Piotra Skibę. Dwie dobre okazje zmarnował pozyskany niedawno przez łodzian Adam Duda. Wpierw w 15. minucie zawodnik dostał dobre podanie od jednego z kolegów, lecz uprzedził go bramkarz Stomilu. Natomiast w 25. minucie Konrad Wrzesiński podał do Dudy i ten znalazł się w sytuacji sam na sam ze Skibą. Jednak napastnik łodzian zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i jak się na niego w końcu zdecydował, to bramkarz nie miał problemów z jego obroną.

W 28. minucie przed szansą zdobycia gola stanęli zawodnicy gości, którzy wykonywali rzut wolny z ok. 35 metrów. W tej sytuacji Roman Maczułenko zdecydował się oddać bezpośredni strzał na bramkę, lecz futbolówkę bez problemu przejął Dino Hamzić. Podopieczni Mirosława Jabłońskiego próbowali zaskoczyć defensywę łodzian kontratakiem w 43. minucie. Dawid Szymonowicz podał piłkę na lewe skrzydło, lecz Piotr Darmochwał nie zdołał opanować piłki, która opuściła boisko.

Wraz z rozpoczęciem drugiej części spotkania zaatakowali olsztynianie. Na bramkę Widzewa zdecydował się uderzyć Darmochwał, a golkiper łodzian wybił futbolówkę na rzut rożny. Kilka minut później na bramkę gospodarzy uderzył niekryty w polu karnym Wołodymyr Kowal, którego strzał zablokował Marcin Kozłowski.

Gospodarze odpowiedzieli dobrym atakiem w 65. minucie. Piotr Mroziński podał do Wrzesińskiego, a ten odegrał do Augustyniaka. Kapitan łodzian trafił nieczysto w piłkę, która przeszła przez pole karne wprost pod nogi Dudy, który z dwóch metrów nie zdołał umieścić piłki w siatce. Jednak nawet gdyby udało mu się zdobyć gola, to nie zostałby on uznany, gdyż w tej sytuacji wychowanek Lechii Gdańsk był na pozycji spalonej. W 70. minucie niepilnowany Mroziński uderzył sprzed pola karnego, lecz jego silne uderzenie minęło poprzeczkę bramki Stomilu.

Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry bliscy wyjścia na prowadzenia byli olsztynianie. Maczułenko ograł kilku defensorów łodzian i gdy był już przed bramką, oddał niecelny strzał. W 82. minucie atakiem odpowiedzieli gospodarze. Debiutujący w Widzewie Mateusz Janiec dośrodkował w pole karne, a do futbolówki dopadł Konrad Wrzesiński. Jednak 21-latek nie potrafił wykorzystać doskonałego podania i bramkarz ze spokojem przejął piłkę.

Do końca meczu obie drużyny starały się zmienić rezultat spotkania na swoją korzyść, lecz żadnej z nich ta sztuka się nie udała i mecz zakończył się podziałem punktów.

Widzew Łódź - Stomil Olsztyn 0:0 (0:0)

Składy:

Widzew: Dino Hamzić - Marcin Kozłowski, Krystian Nowak, Wołodymir Pidwirnyj, Cristian Tomas del Toro (67' Janiec) - Rafał Augustyniak, Bartłomiej Kasprzak, Piotr Mroziński - Konrad Wrzesiński, Mateusz Broź (61' Dmitrije Injac) - Adam Duda (85' Damian Warchoł).

Stomil: Piotr Skiba - Witalij Berezowskyj, Janusz Bucholc, Arkadiusz Czarnecki, Dawid Szymonowicz, Tomasz Wełna, Piotr Darmochwał, Paweł Głowacki, Łukasz Jagliński, Roman Machulenko, Wołodymyr Kowal (76' Piotr Głowacki).

Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).

Żółte kartki: Injac, Kozłowski - Berezowskyj, Szymonowicz.

Widzów: 4500.

[event_poll=29990]

Źródło artykułu: