Horror przy Gliwickiej! - relacja z meczu Energetyk ROW Rybnik - Znicz Pruszków

Mecz pomiędzy Energetykiem ROW a Zniczem rozgrywany w mocno jesiennej aurze, dostarczył kibicom ogromu emocji. Była czerwona kartka i zmarnowany rzut karny, a trzy punkty ostatecznie zgarnęli goście.

Zaczęło się jednak niemrawo. W podstawowym składzie gospodarzy pierwszy raz pojawił się Dawid Jarka, który wcześniej zmagał się z urazem. Napastnik z mieszanymi uczuciami będzie wspominał debiut przed rybnicką publicznością, która w przeciwieństwie do starcia z Nadwiślanem Góra (0:0) tym razem przeżyła sporo emocji. Na początku, aktorzy spotkania nie stworzyli zbyt wielu okazji bramkowych. Znicz próbował zaskoczyć golkipera zielono-czarnych strzałami z dystansu, jednak te nie wystarczyły, by pokonać Kajzera.
[ad=rectangle]
Po upływie pierwszego kwadransa gra zaostrzyła się i kilku zawodników zostało ukaranych żółtymi kartonikami. W końcówce pierwszej połowy prowadzenie mogli objąć goście. Dobrą centrą popisał się Maksymilian Banaszewski, a główkujący Arkadiusz Jędrych przegrał rywalizację z Danielem Kajzerem. Jeszcze przed gwizdkiem sędziego, na przerwę szybciej udał się kontuzjowany Marek Krotofil, którego zastąpił Petar Borovicanin.

Po zmianie stron bardzo szybko z boiska został wyrzucony Daniel Kajzer. Bramkarz ROW-u Rybnik faulował Macieja Górskiego i gościom przyznany został rzut karny. Między słupki wszedł Oskar Rybicki i w swojej pierwszej interwencji meczu zatrzymał strzał z jedenastu metrów Bartosza Niksińskiego! W 55. minucie gry potężnie na bramkę Michała Bigajskiego uderzył Grzegorz Fonfara, lecz bramkarz przyjezdnych zdołał sparować piłkę. Golkiper Znicza skapitulował chwilę później, kiedy futbolówkę w pole karne posłał Borovicanin, a świetnie wychodzący w górę Dawid Jarka główkował tuż przy słupku i dał miejscowym prowadzenie.

Znicz Pruszków zdobył ważne trzy punkty i mierzy wysoko
Znicz Pruszków zdobył ważne trzy punkty i mierzy wysoko

Kolejne minuty upływały, a podopieczni Dariusza Banasika nie mogli znaleźć sposobu na Rybickiego, który fenomenalnie obronił strzał Karola Grudniewskiego z 66. minuty potyczki. Młody napastnik jeszcze dwukrotnie chciał zmusić bramkarza zielono-czarnych do kapitulacji, jednak robił to nieskutecznie. W 80. minucie gry sprawy w swoje ręce wziął obrońca - Arkadiusz Jędrych i strzałem głową doprowadził do wyrównania. Chwilę potem było już 2:1 dla pruszkowian, po akcji Marcina Rackiewicza sfinalizowanej przez Macieja Górskiego. Rybniczanie do końca walczyli o remis, największe zagrożenie pod bramką rywala stwarzali rosły snajper, Sebastian Musiolik i stoper śląskiej drużyny, Mateusz Bodzioch. Mimo dodatkowych ośmiu minut gry, kibice nie zobaczyli już bramek przy Gliwickiej i ROW stracił miano niepokonanego zespołu. Z kolei Znicz dzięki wygranej wspiął się na drugie miejsce w tabeli II ligi.

Energetyk ROW Rybnik - Znicz Pruszków 1:2 (0:0)
1:0 Dawid Jarka 59'
1:1 Arkadiusz Jędrych 80'
1:2 Maciej Górski 83'

Składy:

ROW: Daniel Kajzer - Marek Krotofil (42' Petar Borovicanin), Szymon Jary, Mateusz Bodzioch, Dawid Gojny, Michał Płonka, Grzegorz Fonfara, Paweł Mandrysz (48' Oskar Rybicki), Mariusz Muszalik, Szymon Sobczak (87' Sebastian Musiolik), Dawid Jarka (70' Adam Wolniewicz).

Znicz: Michał Bigajski - Marcin Rackiewicz, Arkadiusz Jędrych, Andrzej Niewulis, Mateusz Pielak, Michał Glanowski, Artur Januszewski (81' Patryk Sokołowski), Maksymilian Banaszewski (90+8' Daniel Nawrocki), Michał Zapaśnik (64' Karol Grudniewski), Bartosz Niksiński (64' Daniel Kraska), Maciej Górski.

Żółte kartki: Mariusz Muszalik, Grzegorz Fonfara (ROW) - Michał Zapaśnik, Marcin Rackiewicz, Karol Grudniewski (Znicz).

Czerwona kartka: Daniel Kajzer (ROW) /46' za faul/

Sędzia: Marcin Szrek (Kielce).

Widzów: 1042.

Źródło artykułu: