13 sierpnia na łamach niemieckich mediów Franck Ribery oznajmił, że zamierza skupić się na grze w Bayernie Monachium i rezygnuje z dalszej kariery w reprezentacji Francji. - Doszedłem do wniosku, że nadszedł już ten moment - stwierdził skrzydłowy, idąc w ślady Samira Nasriego, który również powiedział "dość" występom w kadrze.
Nad Sekwaną i Loarą decyzję 31-latka przyjęto z niedowierzaniem, a Didier Deschamps nie ukrywa, że liczy, iż Ribery jeszcze zmieni zdanie. - To jego wybór, który przyjmuję do wiadomości. Kto jednak wie, jak Franck będzie się czuł jutro, pojutrze albo za dwa lata - zastanawia się selekcjoner, cytowany przez portal sport1.de.
[ad=rectangle]
Deschamps przyznaje, że będzie przyglądał się kondycji fizycznej i psychicznej zawodnika oraz jego formie. Nie wyklucza nakłaniania Ribery'ego do ponownego przemyślenia decyzji. - Wielu znanych piłkarzy zmieniało zdanie i wracało do gry w reprezentacji. Dla przykładu Zinedine Zidane zrezygnował w 2004 roku, by w 2005 roku wrócić do kadry - tłumaczy.
Trójkolorowi znajdują się w specyficznej sytuacji, ponieważ jako gospodarz najbliższego turnieju o mistrzostwo Europy przez niemal dwa lata nie będą rozgrywać meczów o punkty. Przed końcem bieżącego roku zmierzą się towarzysko z Hiszpanią, Serbią, Portugalią, Armenią oraz Albanią.