Kto puka do bram T-Mobile Ekstraklasy? I liga niebawem wznowi rozgrywki

Już za tydzień I-ligowi piłkarze rozpoczną nowy sezon. Dla niektórych celem numer jeden jest utrzymanie, inni po cichu liczą na awans do piłkarskiej elity. Kto ma na to największe szanse?

Rozgrywki T-Mobile Ekstraklasy już się rozpoczęły. Kibice I-ligowych drużyn muszą jeszcze trochę poczekać nim ich ulubieńcy staną do walki o punkty. Cel? Co najmniej kilka ekip mocno zainteresowanych jest awansem do najwyższej klasy rozgrywkowej. Są też jednak i tacy, dla których sukcesem będzie utrzymanie.
[ad=rectangle]
W tym sezonie jednego głównego faworyta do awansu nie ma. Na pewno liczyć będzie się spadkowicz z T-ME KGHM Zagłębie Lubin, które jednak spektakularnych ruchów transferowych nie wykonało. Spore wzmocnienia poczyniła natomiast Olimpia Grudziądz. Emocji w całym sezonie nie powinno zatem zabraknąć. - Powiedzmy sobie szczerze, że są zespoły takie już z marką I-ligową. Takie na przykład jak Termalica, która będzie się starała o awans w tym roku. Na pewno też Olimpia Grudziądz, która znowu czyni wzmocnienia. Do tego też spadkowicz z T-Mobile Ekstraklasy Zagłębie Lubin czy też Miedź Legnica. Tych zespołów pretendujących jest dość dużo i trudno wytypować takiego typowego faworyta, prawda? Tak, jak tamten sezon pokazał, jak ciekawa była I liga, tak myślę, że w tym roku rozgrywki nie będą ustępowały - o ile zespoły jeszcze nie zrobią postępu. To może być jeszcze lepsza liga - mówi portalowi SportoweFakty.pl Przemysław Cecherz, który przymierzany był jako trener Arki Gdynia czy Widzewa Łódź. Ostatecznie były już opiekun Kolejarza Stróże zakotwiczył w GKS-ie Tychy, który to klub ma coraz ambitniejsze plany.

Cel jest jeden - przede wszystkim, żeby GKS Tychy miał spokój w tabeli, a nie tak jak ostatnimi czasy ciągła nerwówka. Celem jest miejsce jeden - osiem - wyjaśnia sam szkoleniowiec.

Nowego trenera ma też Miedź Legnica, która jak co sezon zapowiada walkę o awans. Tym razem Miedziankę do tego konkretnego celu ma doprowadzić Wojciech Stawowy, który wcale nie tak dawno temu na stadionie w Legnicy świętował awans z Cracovią. - Widać, że ten cel, który jasno jest w Legnicy sprecyzowany, jest przez zawodników świadomie przyjętym i zdają sobie sprawę z tego o co tutaj w tym sezonie będziemy grali. Dla mnie jest to duże wyzwanie. Chciałbym tutaj wspólnie ze sztabem trenerskim i całym klubem stworzyć fajny zespół, który będzie fajnie grał w piłkę, ale przede wszystkim będzie na tyle skuteczny, żeby można było mówić, że z każdym meczem przybliżamy się do celu, chociaż mamy świadomość, że ta walka będzie naprawdę trudna - zaznacza Stawowy.

W Miedzi Legnica doskonale zdają sobie jednak sprawę, że w tym sezonie rywalizacja może być bardzo wyrównana. - Takich drużyn, które też będą o ten awans walczyć jest kilka. Tym bardziej te rozgrywki będą bardziej atrakcyjne i tym bardziej nie możemy marnować żadnego dnia i trzeba robić wszystko, żeby się jak najlepiej przygotować do tego sezonu, który startuje 2 sierpnia - komentuje szkoleniowiec.

Kilka drużyn, tak jak choćby wyżej wspominana Miedź Legnica czy GKS Tychy, do sezonu przystąpi z nowymi trenerami. Kolejnym z takich zespołów jest Dolcan Ząbki. Ten klub prowadzi teraz Marcin Sasal. Kogo ten szkoleniowiec uważa za faworyta do awansu? - Zagłębie Lubin spadło i będzie chciało zrobić wszystko, żeby awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. Groźny będzie zespół z Katowic, któremu runda wiosenna kompletnie nie wyszła. Nie możemy zapominać o Grudziądzu, czy o Termalice. Przed poprzednim sezonem też można było wskazać kilku faworytów, którzy później zaliczyli falstart. Teraz też możemy wskazać papierowych tygrysów, a życie to zweryfikuje - wyjaśnia szkoleniowiec.

I-ligowe rozgrywki rozpoczną się za tydzień i już na inaugurację nie zabraknie ciekawych potyczek. Wystarczy bowiem wspomnieć, że Olimpia Grudziądz podejmie zespół Miedzi Legnica, GKS Katowice rywalizować będzie z Widzewem Łódź, a Dolcan zmierzy się z Arką Gdynia.

Źródło artykułu: