22 gole wystarczyły Marcinowi Robakowi do zdobycia korony króla strzelców T-Mobile Ekstraklasy. Snajper Pogoni Szczecin 21 bramek zdobył w barwach Portowców, a jednego gola strzelił na początku rozgrywek, gdy występował w Piaście Gliwice. - Zostałem królem strzelców. To na pewno brzmi dumnie - cieszył się napastnik klubu ze Szczecina. - Walka była ciężka i emocjonująca. Nie zdobywałem goli w ostatnich meczach, ale słabsza skuteczność nie przeszkodziła mi w zostaniu królem strzelców - przyznał Robak, który wyprzedził drugiego w klasyfikacji Marco Paixao o jedno trafienie.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
W niedzielnym spotkaniu z Ruchem napastnik Pogoni miał dwie dobre okazje do zdobycia gola. Ostatecznie do siatki nie trafił. Robak przyznał w rozmowie kiedy uwierzył w możliwość zdobycia korony króla strzelców. - Nie było to pięć bramek w meczu z Lechem Poznań, ale dwa trafienia w spotkaniu w Kielcach z Koroną. Zagrałem wówczas w trudnej dla siebie sytuacji, po śmierci mamy. Z tych trafień najbardziej się cieszę - stwierdził zawodnik.
[ad=rectangle]
Robak cieszy się ze zdobycia korony króla strzelców. Jednak jego drużyna w fazie finałowej zawiodła oczekiwania. Snajper nie robi tragedii z 7. miejsca na koniec sezonu. - Rzeczywiście, pod koniec rozgrywek zacięliśmy się. Patrząc na całe rozgrywki możemy być z siebie zadowoleni - zakończył król strzelców zakończonego w niedzielę sezonu.
[event_poll=27503]