Hiszpański klub w niespełna 24 godziny po haniebnym incydencie, który Daniel Alves przekuł w kapitalną kampanię antyrasistowską, poinformował, że kibic, który rzucił w kierunku zawodnika Dumy Katalonii bananem, został zidentyfikowany i ukarany przez Żółtą łódź podwodną... dożywotnim zakazem stadionowym!
Gdy w 76. minucie niedzielnego spotkania Dani Alves szykował się do wykonania rzutu rożnego, w jego okolicy na murawie wylądował banan. Brazylijczyk podniósł owoc i po prostu go zjadł. - Nie wiem, kto to był, ale dziękuję, że rzucił banana. Potas dał mi energię na dwa kolejne dośrodkowania, które zakończyły się golami. Nic się nie zmieniło. 11 lat gram w Hiszpanii i tak samo jest od początku. Trzeba się śmiać z tych idiotów - mówił po meczu obrońca Dumy Katalonii.
Zobacz słynną konsumpcję banana w wykonaniu Daniego Alvesa:
To zdarzenie zapoczątkowało spontaniczną akcję antyrasistowską w środowisku piłkarskim, która zatacza coraz szersze kręgi i odnowiło dyskusję na temat rasizmu na stadionach piłkarskich.
Który to jest ? Ten co rzucił czy ten co zjadł..
Bo jakoś w moim światopoglądzie to ten co rzucił to buc nad buce..