Awans Chelsea Londyn i Atletico Madryt do najlepszej "4" Ligi Mistrzów to w znacznej mierze efekt świetnych rozwiązań taktycznych szkoleniowców na poprzednich etapach rozgrywek o Puchar Europy. Jose Mourinho oraz Diego Simeone nie podejmując nadmiernego ryzyka, potrafili ustawić swoje zespoły w sposób neutralizujący zagrożenie ze strony ofensywnie grających przeciwników.
Który z trenerów okaże się lepszy w półfinałowym dwumeczu? - Taktycznie nie jesteśmy tacy sami, ale bardzo podobni do siebie. Zarówno Chelsea, jak i Atletico mają znakomite formacje obronne i szybko potrafią przejść do ataku, a ponadto stwarzają duże zagrożenie przy stałych fragmentach gry. Te elementy pozwalają obu ekipom skutecznie walczyć o najwyższe cele w rozgrywkach ligowych - wyjaśnił Argentyńczyk na łamach Daily Mail, zaznaczając, iż całkowicie różni się od swojego vis-a-vis pod względem stylu wypowiedzi w mediach.
The Blues nie znajdują się w najwyższej formie, ale Simeone jest przekonany, że wysoką zawieszą poprzeczkę liderowi Primera Division. - Znamy swoje silne i słabe punkty. Chcemy skupić się na własnych atutach i wykorzystać gorsze strony rywala, ale Chelsea ma bardzo dobrego trenera i bez wątpienia będzie odpowiednio przygotowana. Półfinałowa rywalizacja zapowiada się niezwykle wyrównanie, a o awansie zadecydują detale oraz gra drużynowa - przeanalizował Simeone.
Podczas konferencji prasowej o opiekuna Atletico pytany był "The Special One". - Nie zgadzam się, że Simeone jest lepszym trenerem ode mnie. Trudno porównywać kogoś z 15-letnim doświadczeniem oraz szkoleniowca, który dopiero rozpoczyna przygodę z ławką. Nie mam ochoty na takie porównania, podobnie jak nie chcę oceniać Atletico. Oczywiście szanujemy naszego przeciwnika i dokładnie prześledziliśmy jego grę, ale o szczegółach rozmawiam tylko z moimi zawodnikami - stwierdził Mourinho.