Izabella Łukomska-Pyżalska: Widać, że poznańscy kibice chcą derbów

Warta i Lech grają ze sobą rzadko, ale sobotni mecz pokazał, że warto takie sparingi organizować. Podobne zdanie ma prezes Izabella Łukomska-Pyżalska.

- Ubolewam, że derby nie odbyły się z okazji 100-lecia Warty i 90-lecia Lecha. Ja z taką propozycją swego czasu wystąpiłam, ale wiadomo, że do tanga trzeba dwojga. Fajnie jednak, że w końcu do tych potyczek dochodzi. W sobotę dopisała frekwencja, widać, że poznaniacy chcą takie spotkania oglądać - powiedziała portalowi SportoweFakty.pl Izabella Łukomska-Pyżalska.

- Trzeba pomyśleć o tym, by sparingi zielonych z Kolejorzem były wydarzeniem stałym i odbywały się chociaż raz w roku - dodała sterniczka klubu z Drogi Dębińskiej.

Podczas wielkanocnego weekendu Warta pauzowała, inkasując trzy punkty z tytułu walkowera za pojedynek z KS Polkowice. Dokładając do tego cztery oczka wywalczone w starciach z Rozwojem Katowice (3:2) oraz Chrobrym Głogów (0:0), okazuje się, że sytuacja w tabeli uległa sporej poprawie. Teraz ekipa Piotra Kowala traci pięć punktów do strefy premiowanej awansem.

- Nauczona doświadczeniem cały czas zachowuję chłodną głowę. Celem nadrzędnym jest utrzymanie i uważam, że nie należy pompować balonu. Natomiast do końca sezonu pozostało sporo kolejek i wszystko się może zdarzyć. Na pewno o ten awans powalczymy, a czas pokaże czy się uda. Jeszcze raz jednak podkreślam, że zachowanie bytu w II lidze to nasze najistotniejsze zadanie, dlatego że po ewentualnym spadku powrót do tej klasy rozgrywkowej mógłby być trudny - zaznaczyła Łukomska-Pyżalska.

Źródło artykułu: