Lech po ostatnich słabszych meczach ligowych miał udowodnić, że nie znajduje się w kryzysie. Spotkanie z Odrą Wodzisław nie układało się jednak po myśli lechitów. Podopieczni Janusza Białka zamurowali dostęp do własnej bramki, co sprawiało poznaniakom sporo kłopotów. - Było to bardzo ciężkie spotkanie. Odra przyjechała zagrać na 0:0. Nie był to dobry mecz, ale jedziemy dalej - mówi Ivan Djurdjević.
Druga połowa meczu była bardzo słaba. Lech utrzymywał się przy piłce, ale nie potrafił poważniej zagrozić bramce Adama Bensza. Gdy wydawało się, że Odra osiągnie swój cel i doprowadzi do dogrywki, bramkę w doliczonym czasie gry zdobył Djurdjević. - Jestem szczęśliwy. Był to bardzo ważny mecz i bardzo ważna bramka. Mam nadzieję, że nie ostatnia. Strzelałem bramki w Portugalii, ale ta jest pierwszą zdobytą w 90. minucie - opowiada serbski obrońca, dla którego było to również premierowe trafienie w Lechu.
Djurdjević cieszył się nie tylko z bramki, ale również z tego, że mecz rozstrzygnął się w 90 minutach. - Dogrywka to już by było za dużo. Mamy w piątek kolejny mecz - mówi Serb, który wierzy, że zwycięstwo nad Odrą pozytywnie podziała na lechitów przed piątkowym spotkaniem ligowym. - Znowu musimy wygrać i tak do końca sezonu. W lidze na pewno będzie inaczej. Zwycięstwo poprawiło nasze morale - zakończył Ivan Djurdjević.