Obaj trenerzy byli zmuszeni wprowadzić kilka zmian. Pod nieobecność Cristiano Ronaldo na murawie pojawił się Isco, a do środka defensywy Barcy zdążył wrócić Marc Bartra, który jeszcze rano trenował z dala od reszty drużyny. Ponadto ponownie na ławce rezerwowych zasiedli Pedro Rodriguez i Alexis Sanchez, a w linii ofensywnej pojawił się Cesc Fabregas.
Mecz znacznie lepiej rozpoczął się dla Królewskich. Już w 11. minucie po fatalnej stracie Daniela Alvesa i przejęciu Isco podopieczni Carlo Ancelottiego ruszyli z wzorową kontrą, którą skutecznie wykończył Angel di Maria. Znacznie lepiej w tej sytuacji powinien poradzić sobie również Jose Manuel Pinto. Piłka w siatce wylądowała bowiem po rękach golkipera Barcy.
Po golu Duma Katalonii przejęła inicjatywę w środku pola, jednak na tym się skończyło. Liczne wrzutki Alvesa nie stanowiły żadnego zagrożenia, niewidoczni byli Cesc Fabregas oraz Xavi, a ponownie daleki od mistrzowskiej formy Lionel Messi. Królewscy skupiali się już tylko na kontrach i praktycznie każda z nich siała małe zamieszanie w okolicach "szesnastki" Pinto. Aktywny był Gareth Bale i di Maria, a praktycznie w każdym miejscu ataku pojawiał się Karim Benzema. Do przerwy bramek już jednak nie widzieliśmy.
{"id":"","title":""}
Źródło: Foto Olimpik/x-news
Po zmianie stron bardziej do przodu poszli popularni Blancos. Półfinaliści Ligi Mistrzów chcieli wykorzystać słabą postawę rywali i szybciej przesądzić losy ostatniego meczu w Pucharze Króla. Pod nieobecność Ronaldo grę na swoje barki starał się przejąć Bale, którego dwa strzały nieznacznie minęły bramkę Pinto.
Sytuacja Barcy wyglądała fatalnie, a dobrze ustawiona linia defensywna przeciwników skutecznie wybijała ich z rytmu. Nadzieję na tryumf przywrócił Blaugranie ten, który miał w środę w ogóle nie grać - Bartra. Środkowy defensor najpierw silnym strzałem z dystansu sprawdził umiejętności Ikera Casillasa, a następnie po rzucie rożnym popisał się świetną główką i piłka wleciała tuż przy słupku!
Bramka nieco ożywiła graczy Gerardo Martino i wydawało się, że będziemy świadkami dogrywki. Tymczasem kapitalnym rajdem popisał się Bale. Walijczyk ruszył z własnej połowy, wygrał pojedynek biegowy z Bartrą i z ostrego kąta strzelił pomiędzy nogami Pinto. Barca starała się odpowiedzieć na gola, a przed wyborną sytuacją stanął Neymar. Brazylijczyk otrzymał kapitalne zagranie od Xaviego, miał przed sobą tylko Casillasa i... trafił w słupek!
Ostatecznie zakończyło się zwycięstwem Realu Madryt 2:1 i Królewscy po raz 19. mogli wznieść trofeum Pucharu Króla.
Wszystkie bramki ze spotkania:
[wrzuta=8WtURDGXwPj,mmkk07]
Real Madryt - FC Barcelona 2:1 (1:0)
1:0 - Di Maria 11'
1:1 - Bartra 68'
2:1 - Bale 85'
Składy:
Real Madryt: Casillas - Carvajal, Ramos, Pepe, Coentrao - Alonso, Modrić, Di Maria (86' Illarramendi) - Bale, Benzema (90' Varane), Isco (88' Casemiro).
FC Barcelona: Pinto - Alves, Bartra (86' Sanchez), Mascherano, Alba (45' Adriano) - Busquets, Xavi, Iniesta - Fabregas (60' Pedro), Messi, Neymar.
Żółte kartki: Isco, Pepe, Xabi Alonso (Real) oraz Neymar, Mascherano (Barcelona).
Sędzia: Mateu Lahoz.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)