Michał Gałęzewski: W spotkaniu z Piastem strzeliłeś bramkę, a wcześniej uderzyłeś w słupek. Jak widać dobrze się już czujesz w nowym klubie...
Stojan Vranjes: Jestem z tego bardzo zadowolony, bo strzeliłem bramkę. Ważniejsze są dla mnie trzy punkty zdobyte przez drużynę. Po ostatnich spotkaniach bardzo ważne były trzy punkty i z optymizmem możemy patrzeć na ostatnie kolejki w rundzie zasadniczej.
[b]
Lechia w sobotę bardzo dobrze grała z kontrataku. Przede wszystkim byliście bardzo szybcy atakując bramkę rywala. Skąd ta przemiana?[/b]
- Przede wszystkim problemem dla nas był fakt, że Zaur Sadajew został ukarany czerwoną kartką. Już w tym momencie prowadziliśmy, więc musieliśmy skupić się na defensywie. Piast nie miał nic do stracenia i atakował, więc gdy tylko dostaliśmy piłkę, mieliśmy sporo miejsca na szybkie kontrataki. Z naszej strony była to dobra robota i nagrodą były trzy bramki.
Niektórzy spekulują, że masz szansę zagrać na mundialu w Brazylii. Jak podchodzisz do takich opinii?
- Ciężko mi powiedzieć. Staram się na tym nie skupiać, gdyż mogę się pokazać z dobrej strony tylko dzięki solidnej grze w Lechii Gdańsk. Gdy trener Safet Sušić mnie powoła, z pewnością będę bardzo zadowolony. Do powołań pozostały jeszcze dwa miesiące, podczas których do rozegrania pozostało wiele spotkań.
Grałeś trzykrotnie w meczach kadry swojego kraju, jednak po raz ostatni wystąpiłeś w maju 2012 roku. Masz jakieś informacje odnośnie tego, czy sztab szkoleniowy reprezentacji nadal ciebie obserwuje?
- Nie wiem jak wygląda sytuacja. O reprezentacji Bośni i Hercegowiny rozmawiałem z moim bratem Ognjenem, który jest obecnie zawodnikiem kadry narodowej, jednak nie była to rozmowa o mnie, tylko o zawodnikach grających w bośniackiej kadrze, czy też o atmosferze w samej drużynie, a nie o ewentualnym moim powołaniu. Oczywiście byłbym zadowolony z wyjazdu do Brazylii, jednak nie zaprzątam sobie tym głowy.
Czym według ciebie różni się liga polska od ligi serbskiej?
- Tam gdzie ostatnio grałem tempo jest dużo wolniejsze. Już po tych kilku spotkaniach mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z przejścia do T-Mobile Ekstraklasy.
Gra w polskiej lidze może pomóc tobie wejść na kolejny poziom piłkarskiej kariery?
- Uważam, że w porównaniu do ligi serbskiej, liga polska jest lepsza. Gra się przede wszystkim dużo szybciej. Muszę przede wszystkim grać powtarzalnie na wysokim poziomie, by myśleć o transferze do lepszej ligi w przyszłości. Na razie jestem w Gdańsku od miesiąca i myślę tylko o Lechii. Zdecydowanie nie myślę o jakimś kolejnym transferze, gdyż chcę się cieszyć grą.
Gdy trafiłeś do Lechii już w trakcie rundy, kilka dni później zagrałeś w pierwszym spotkaniu. Gdybyś był w gdańskim klubie już podczas obozów przygotowawczych, twoja gra mogłaby dawać jeszcze więcej zespołowi?
- Od meczu z Wisłą Kraków z dnia na dzień czuję się w Gdańsku coraz lepiej. Staram się rozumieć język polski i powoli mi się to udaje. Posługuję się językiem angielskim, a w waszym rozumiem przede wszystkim słowa związane z grą. Nie różnią się one zbyt mocno od słów w języku serbskim. Czas pracuje na mnie. Coraz bardziej czuję się częścią drużyny podczas treningów, a wśród zawodników, na stadionie i wreszcie w samym Gdańsku czuję się już praktycznie jak u siebie. Jestem przekonany, że z meczu na mecz będę grał coraz lepiej.
[b]
Kiedy chciałbyś się posługiwać biegle językiem polskim?[/b]
- Oczywiście, że chcę się go nauczyć i chcę móc posługiwać się nim na tyle, by móc udzielać wywiady po polsku. Rozmawiam z zawodnikami i wasz język wydaje mi się być dla mnie dosyć prosty, a posługiwanie się nim pomoże nie tylko w wywiadach, ale też w rozmowach z kolegami z drużyny, czy w swobodnym poruszaniu się po mieście. Zobaczymy jak mi z tym pójdzie.
Po ostatniej kolejce ligowej Lechia jest już blisko czołowej ósemki...
- Zostały nam dwa mecze i jeśli chcemy być w pierwszej ósemce, po prostu musimy je wygrać. Nie ma tutaj żadnych kalkulacji. Każdy mecz w lidze polskiej jest trudny i różni się od siebie. Choćby z Piastem dwie połowy mocno się od siebie różniły. Wierzę w wygrane z Zagłębiem i ze Śląskiem, gdyż bardzo bym chciał zagrać w górnej ósemce.
1. W tym przypadku "mundial" piszemy z małej litery, to nazwa ogólna. 2. Nie ma takiego czegoś jak "zakrzątać sobie głowę". "Zaprzątać sobie głowę" - to jest właściwe.