Beniaminek z Rybnika pod ścianą. "Gramy o złapanie tlenu"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dno tabeli i pięć punktów straty do bezpiecznej strefy - oto sytuacja Energetyka ROW Rybnik. Jeśli podopieczni Jana Furlepy chcą myśleć o utrzymaniu, muszą obudzić się już teraz.

W tym artykule dowiesz się o:

W niedzielę na Gliwicką zawita Flota Świnoujście. Bezpośredni rywal w grze o byt na zapleczu ekstraklasy nie ulęknie się outsidera I ligi. U nowego szkoleniowca śląskiego beniaminka jest jeszcze dużo znaków zapytania.

- Znam siedem nazwisk na pierwszy skład, potem są znaki zapytania - od bramkarza po napastnika - potwierdza trener Furlepa, który chce dać szansę graczom rezerw klubu. - Uzupełnię kadrę kimś z rezerw, by mieć pole manewru.

Okazję do występów będą mieli również młodzieżowcy. - To będzie zależne także od dyspozycji podstawowych zawodników, jak do składu wkomponuje się młodzieżowiec. O wyniku będą decydowali doświadczeni piłkarze, którzy mają ciągnąć ten zespół - dodaje opiekun zielono-czarnych.

Przed nowym szkoleniowcem ROW-u trudne zadanie do wykonania fot. Gliwicka72.pl
Przed nowym szkoleniowcem ROW-u trudne zadanie do wykonania fot. Gliwicka72.pl

Jan Furlepa pracował już z rybnicką drużyną w roli szkoleniowca i awansował z nią do II ligi. Z tamtego okresu zostało jeszcze kilku zawodników. - Z niektórymi pracowałem tutaj cztery lata temu i widzę u nich duży postęp - chwali swoich podopiecznych 57-letni trener, który szacunkiem darzy predyspozycje Marka Krotofila. - Uważam, ze zdrowy Marek zagra na odpowiednim poziomie na każdej pozycji - komplementuje 24-latka Furlepa.   Prawdopodobnie w ekipie beniaminka zajdzie kilka zmian. Spotkanie z Flotą od pierwszej minuty może rozpocząć Kamil Kostecki, z którego usług w ostatnim czasie nie korzystał Marek Wleciałowski. - Pod uwagę brana jest każda pozycja i zrobimy wszystko, by trafić ze składem. Mecz z Flotą nie będzie meczem ostatniej szansy, bo do końca sezonu zostanie ich jeszcze dwanaście, ale po tym starciu moja drużyna może odzyskać lekki uśmiech na twarzy i złapać trochę więcej tlenu - wskazuje trener rybniczan.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Źródło artykułu: