Arsene Wenger wskazuje faworyta LM: Bayern słabszy niż rok temu, Real z najlepszą równowagą

Zdaniem menedżera Arsenalu Londyn głównym kandydatem do wygrania Ligi Mistrzów są Królewscy. Arsene Wenger uważa, że Bayern Monachium ma mniej atutów niż w poprzednim sezonie.

W pierwszym pojedynku 1/8 finału Bayern Monachium zasłużenie pokonał na wyjeździe Arsenal Londyn 2:0, jednak zdaniem Arsene'a Wengera drużyna Pepa Guardioli nie gra tak dobrze jak zespół Juppa Heynckesa przed rokiem.

- W poprzednim sezonie Ribery i Robben znajdowali się w wielkiej formie i tworzyli znakomity duet, dlatego Bayern był wyjątkowo silny w ofensywie. Teraz obrońcy tytułu wciąż mają ogromną przewagę nad rywalami w posiadaniu piłki, jednak uważam, że nie są już tak groźni - było to widać chociażby w pojedynku z Arsenalem. Nawet wtedy gdy musieliśmy grać w osłabieniu, nie stwarzali aż tak wielu okazji bramkowych - analizuje Wenger.

Francuz wskazuje na niedociągnięcia Bayernu i wychwala Real Madryt, który jest liderem Primera Division, a niedawno rozgromił na wyjeździe Schalke aż 6:1. - Królewscy aktualnie nie ustępują żadnemu rywalowi i nie muszą się obawiać nikogo. Dla mnie jest to zespół z najlepszą równowagą - sugeruje, że drużyna Carlo Ancelottiego w obecnej formie wyrasta na głównego faworyta Ligi Mistrzów.

Przypomnijmy, że Bayern i Real nie spotkały się w poprzedniej edycji Champions League, natomiast w sezonie 2011/2012 mierzyły się w półfinale. Wówczas w dwumeczu padł remis 3:3, a rzuty karne lepiej egzekwowali Niemcy.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (4)
avatar
AntyFarsa
5.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lepiej niech odejdzie na emeryturę partacz... 
avatar
Adrian Kaukaniec
5.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
rok temu mówił też że Bayern nie jest faworytem i że kto inny wygra :D a skończyło się każdy wie jak :P 
avatar
AntyFarsa
4.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ta hehe śmieszny facet. Tylko w gadce mądry... 
Bodiczek
4.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
6
Odpowiedz
zabrał głos wielki myśliciel z Arsenalu. Wenger mówiący o trofeach to jak daltonista by się o kolorach wypowiadał :D