Bardzo trudna wyprawa FC Barcelony - przed 25. kolejką Primera Division

Barca jedzie na stadion, z którego w tym sezonie komplet oczek przywieźli jedynie piłkarze Atletico Madryt. Tymczasem Real Madryt przyjmie beniaminka, doskonale pamiętającego starcie z I rundy.

W tym artykule dowiesz się o:

W tym sezonie ligowym na Anoeta Real Sociedad zaliczył 7 zwycięstw, 3 remisy i porażkę z Atletico Madryt. Teraz Baskowie przyjmą, opromienionego zwycięstwem nad Manchesterem City, mistrza Hiszpanii. Zaledwie 10 dni temu obie ekipy spotkały się na tym obiekcie w ramach rewanżowego meczu półfinałowego Pucharu Króla i spotkanie zakończyło się remisem 1:1 (w pierwszym spotkaniu Barca wygrała 2:0). Taki wynik w sobotę zapewne zakończyłby się utratą pozycji lidera przez podopiecznych Gerardo Martino.

Również historia wcześniejszych meczów nie stawia gości w roli pewnego faworyta. Sociedad goszcząc Barcelonę zdołał bowiem kolejno wygrać 2:1, zremisować 2:2 i ponownie wygrać 3:2. Czy ta passa zostanie teraz przełamana?

Do podstawowego składu Barcy może po raz pierwszy od kontuzji powrócić Neymar, wokół którego wciąż trwa zamieszanie związane z letnim transferem. Ponadto kontuzjowanego Jordi Albę na lewej stronie zastąpi skuteczny Adriano Correia. Strzelecką formą znów błyszczy Lionel Messi, który trafiał w każdym z czterech ostatnich spotkań, a po drugiej stronie będzie brylować duet Antoine Griezmann - Carlos Vela.

Wcześniej na boisko wyjdzie Real Madryt, którego kibice doskonale pamiętają starcie w pierwszej części sezonu z Elche CF. Beniaminek został wtedy okradziony z punktów, a na skuteczny rewanż na Santiago Bernabeu będzie niezwykle trudno. Królewscy ostatnio radzą sobie wyśmienicie, mają passę 13. domowych zwycięstw i nawet pod nieobecność Cristiano Ronaldo pewnie wygrywają. Portugalczyka z powodu 3-meczowej kary zabraknie również w weekend (to już ostatnia absencja), a zastąpi go na lewej stronie niezawodny Jese Rodriguez. Ponadto szansę od pierwszego gwizdka mogą otrzymać Raphael Varane, Isco oraz Asier Illarramendi, którzy zapewne zastąpią Sergio Ramosa, Xabi Alonso (drobne urazy) i wykartkowanego Lukę Modricia.

Po zdobyciu Mediolanu piłkarze Atletico Madryt zagrają na boisku Osasuny Pampeluna, skąd wywozili komplet oczek w trzech ostatnich konfrontacjach. Aż pięć goli w tych meczach zdobył Diego Costa, dla którego to ostatni dzwonek na dogonienie w klasyfikacji strzelców Cristiano Ronaldo (Brazylijczyk ma 21. goli i do CR7 traci jedno trafienie). Do kadry Diego Simeone powróci już Filipe Luis, ale od pierwszego gwizdka powinien znów wyjść Emiliano Insua.

Po dość nieszczęśliwym remisie w Lidze Europejskiej znów na rozgrywkach Primera Division musi skupić się Betis Sewilla, który do bezpiecznej strefy traci aż 10 oczek! W środku tygodnia w podstawowym składzie znalazł się Damien Perquis i tak też powinno być w niedzielę. Były reprezentant Polski będzie powstrzymywał ataki czwartego Athletic Bilbao, w którego napadzie zabraknie jednak zawieszonego Aritza Aduriza (zastąpi go Kike Sola).

Baskowie nie wygrali już trzech spotkań z rzędu i na kolejne potknięcie liczy Villarreal CF. Żółte Łodzie Podwodne na wyjeździe zagrają jednak z solidnym Espanyolem Barcelona, który przed tygodniem został pierwszą zwycięską ekipą na nowym obiekcie Athletic - San Mames. Tymczasem serię sześciu meczów bez porażki powinna przedłużyć Valencia CF, która przyjmie Granadę CF. Pięć ostatnich bezpośrednich spotkań między tymi drużynami zawsze kończyło się zwycięstwami Nietoperzy.

Program 25. kolejki Primera Division:

Piątek, 21 lutego:

Real Valladolid - Levante, godz. 21:00

Sobota, 22 lutego:

Real Madryt - Elche, godz. 16:00

Celta Vigo - Getafe, godz. 18:00

Real Sociedad - FC Barcelona, godz. 20:00

Almeria - Malaga, godz. 22:00

Niedziela, 23 lutego:

Rayo Vallecano - Sevilla, godz. 12:00

Betis Sewilla - Athletic Bilbao, godz. 17:00

Valencia - Granada, godz. 19:00

Osasuna Pampeluna - Atletico Madryt, godz. 21:00

Poniedziałek, 24 lutego:

Espanyol Barcelona - Villarreal, godz. 22:00

Źródło artykułu: