Jak donosi naszemiasto.pl, tajemniczy inwestor, który od jakiegoś czasu deklarował wsparcie dla II-ligowca nie przelał umówionych wcześniej pieniędzy (najpierw 70, potem 150 tys. zł), a kaliszanie mają niewiele mniejsze długi i stanęli pod ścianą.
Przedstawicielem sponsora, którego nazwy nie znamy jest Grzegorz Kuder z Bielska-Białej. - Jest mi przykro i sam jestem zrezygnowany, ale nie mam na te sprawy żadnego wpływu - wyjaśnił.
Czy cała historia znajdzie szczęśliwy koniec? To wątpliwe, wszak trener Mirosław Dymek, który trafił do Calisii jako zaufany człowiek inwestora parafował ostatnio umowę z ŁKS Łomża.
- Zamiast konkretów mamy czary-mary. Kuder publicznie złożył obietnicę. Ja nie popuszczę, najwyżej spotkamy się w sądzie - stwierdził na łamach naszemiasto.pl wiceprezes II-ligowca, Paweł Gajoch.
Zespół z Kalisza ma na koncie szesnaście punktów i do bezpiecznej strefy traci aż dziesięć oczek.
źródło: naszemiasto.pl