Nikt nie spodziewał się przed tą kolejką, że będziemy świadkami historycznym rezultatów. W 12. kolejce sezonu 2013/2014 kibice mogli zobaczyć 36 bramek, co jest najlepszym wynikiem od 50 lat, kiedy to w 1963 roku sędziowie łącznie zanotowali 37 goli. Wówczas Górnik Zabrze rozgromił 7:1 Zagłębie Sosnowiec, a Stal Rzeszów pokonała na własnym stadionie ŁKS Łódź 5:1. Najmniej bramek padło w Szczecinie, gdzie tamtejsza Arkonia wygrała 2:0 z Szombierki Bytom.
Co ciekawe wszystkie ekstraklasowe zespoły w tej kolejce strzeliły chociaż jedną bramkę, a taka sytuacja miała miejsce ostatnio w 1998 roku, kiedy to bramkarzy pokonywali tacy zawodnicy jak Olgierd Moskalewicz, Radosław Michalski, czy też Mirosław Kalita.
Z jednej strony kibice nie mają powodów do narzekania, jednak warto zastanowić się czym spowodowane są takie wyniki. Czy polskie zespoły nastawiły się w tej rundzie na "radosny futbol", czy po prostu nie radzą sobie z grą defensywną, co jest również bolączką narodowej reprezentacji?