Najlepsze i najgorsze zagrania 8. kolejki ekstraklasy

Serwis SportoweFakty.pl wybrał "Najlepsze i najgorsze zagrania 8. kolejki ekstraklasy". Piłkarzem kolejki został Michal Vaclavik z Górnika Zabrze. Z kolei pudło kolejki przypadło Kamilowi Bartosiewiczowi z ŁKS-u Łódź. Podanie kolejki zaliczył Roger Guerreiro z Legii Warszawa.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarz kolejki: Michal Vaclavik (Górnik Zabrze). Bramkarz Górnik Zabrze fantastycznie bronił w spotkaniu z Wisła Kraków i jego interwencje sprawiły, że Biała Gwiazda nie wygrała tego meczu. Wiele razy musiał ratować swój zespół od straty bramki, a pokonał go jedynie Radosław Sobolewski.

Bramka kolejki: Paweł Buzała (Lechia Gdańsk). Zawodnik Lechii wpadł w pole karne Arki i długo nie namyślając się huknął z lewej nogi jak z armaty. Futbolówka zatrzymał się dopiero w siatce Arki Gdynia i jak się później okazało - była to jedyna bramka w derbach Trójmiasta.

Parada kolejki: Marcin Cabaj (Cracovia). Zwykle Marcin Cabaj wygrywa inne kategorie, ale tym razem był najlepszym zawodnikiem Cracovii w meczu z Polonią Bytom. W świetny sposób obronił strzał Grzegorz Podstawka z rzutu karnego i za to postanowiliśmy go wyróżnić.

Kontrowersja kolejki: brak karnego dla Jagiellonii. Najwięcej było ich w meczu Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław. Fatalnie sędziował Adam Kajzer. Najpierw podyktował rzut karny "z kapelusza" dla Śląska, a w drugiej połowie nie zauważył jak Jacek Banaszyński "wycina" we własnym polu karnym Roberta Szczota. Zawodnik gospodarzy dostał nawet żółtą kartkę za symulowanie...

Wytrwałość kolejki: kibice Polonii Bytom. Nie byli oni zrażeni tym, że na stadionie Cracovii sektor gości jest dobre 20-30 metrów za bramką (oddziela go od boiska jeszcze siatka), padającym nieustannie deszczem przez pełne 90 minut dopingowali swoich pupili. - Nasi kibice zagłuszyli fanów Cracovii - podsumował kapitan Polonii Jacek Trzeciak.

Przełamanie kolejki: Piast Gliwice. Po pięciu z rzędu porażkach, Piast Gliwice wreszcie wygrał. Pokonał ŁKS Łódź 2:1, chociaż oddał dwa celne strzały... Zwycięstwo to pozwoliło Piastowi na wydostanie się ze strefy spadkowej.

Pudło kolejki: Kamil Bartosiewicz (ŁKS Łódź). Młody zawodnik ŁKS-u zdobył wprawdzie bramkę, ale miał jeszcze wyśmienitą okazję do kolejnego trafienia. Jednak fatalnie spudłował.

Podanie kolejki: Roger Guerreiro (Legia Warszawa). Brazylijczyk z polskim paszportem zagrał w iście brazylijskim stylu. Pięknym "krzyżakiem" dośrodkował w pole karne, gdzie do strzału głową doszedł Maciej Rybus - chybił.

Kiks kolejki: Dariusz Żuraw (Arka Gdynia). Tak doświadczonemu obrońcy nie wypada fatalny w skutkach kiks. Piłkarz Arki pomylił się, kiedy w pole karne wpadł Paweł Buzała, który zdobył zwycięskiego gola dla Lechii Gdańsk.

Mecz kolejki: Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław (2:2). W tym spotkaniu było wszystko, czego można spodziewać się na piłkarskim stadionie. Smuci jednak fakt, że do tego bardzo dobrego widowiska włączył się sędzia Adam Kajzer, który swoimi niefortunnymi decyzjami zespół nieco to widowisko.

Akcja kolejki: Polonia Bytom. Mówiąc kolokwialnie - Polonia "rozklepała" Cracovię Kraków. Szybką wymianę podań zakończył celnym strzałem Grzegorz Podstawek i Poloniści wygrali w Krakowie z Pasami 1:0.

Powrót kolejki: Marcin Wróbel. W polskiej lidze to ewenement. Sędzia zamieszany w korupcję robił wszystko, by do ligowej piłki wrócić. I wrócił. Po półrocznej przerwie ponownie biegał z gwizdkiem po boiskach ekstraklasy. Sędziował spotkanie Piasta Gliwice z ŁKS-em Łódź.

Wydarzenie kolejki: telewizyjne transmisje. Po raz pierwszy w historii polskiej piłki jeden mecz transmitowały równocześnie na żywo aż trzy telewizje: CanalPlus, Telewizja Polska i Orange TV - pokazały spotkanie Lecha Poznań z Legią Warszawa.

Strzał kolejki: Hernan Rengifo (Lech Poznań). Peruwiańczyk popisał się bardzo ładnym strzałem z przewrotki, ale na jego nieszczęście futbolówka minęła słupek Legii.

Liczba kolejki: 523. Przez tyle minut Sebastian Przyrowski nie puścił już bramki w barwach Polonii Warszawa. Jest już coraz bliżej klubowego rekordu, który należy do Macieja Szczęsnego.

Zmiana kolejki: Marcin Folc (Piast Gliwice). Napastnik beniaminka ekstraklasy na boisku pojawił się w 75. minucie, a 7 minut później zdobył zwycięskiego gola dla Piasta.

Zapchajdziura kolejki: Tomasz Brzyski (Ruch Chorzów). Zawodnik ten grał w tym sezonie już na lewej obronie, lewej pomocy, w środku pomocy, więc przyszła kolej na pozycję napastnika. Sam zawodnik woli występować na lewej pomocy...

Przypadek kolejki: Robert Lewandowski (Lech Poznań). W 56. minucie meczu Lech - Legia miała miejsce sytuacja, po której mogła paść bramka. Lewandowski oddawał piłkę Legii w geście Fair Play, ale tak ją kopnął, że ta... trafiła w poprzeczkę! - Chciałem oddać piłkę do rąk bramkarzowi. Uderzyłem ją trochę za mocno, ale nie wpadła do bramki i wszystko było fair - mówił Lewandowski.

Komentarze (0)