Marcin Cabaj: Nie spodziewaliśmy się łatwego meczu

Sandecja Nowy Sącz pokonała 3:1 Termalikę Bruk-Bet Nieciecza i to na wyjeździe. 3 punkty wywalczone na terenie rywala pozwoliły wskoczyć na dziesiątą pozycję w ligowej tabeli.

Sądeczanie nie mogli czuć się faworytem spotkania 12. kolejki zaplecza T-Mobile Ekstraklasy, nawet jeśli ostatni raz przegrali z Termaliką we wrześniu 2010 roku, a ich rywal w obecnym sezonie spisuje się nie na miarę wielkich oczekiwań. Niecieczanie zawsze są groźnym rywalem z bardzo szeroką kadrą, pełną zawodników z uznanymi nazwiskami. Te jednak nie zawsze potwierdzają swoją wartość na murawie, co odzwierciedla się też w ligowej tabeli. W biało-czarnych szeregach nie było jednak mowy o lekceważeniu rywala.

- Nie spodziewaliśmy się łatwego zadania. Wiadomo, że gracze z Niecieczy sporo potrafią i mogą zawsze odwrócić losy potyczki. Pojedynek był zacięty, więc chwała nam za strzelenie bramek w I połowie i na początku drugiej, co ustawiło mecz - powiedział Marcin Cabaj.

Marcin Cabaj tym razem nie zachował czystego konta, ale był pewnym punktem swojej drużyny
Marcin Cabaj tym razem nie zachował czystego konta, ale był pewnym punktem swojej drużyny

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Dobra skuteczność nie była jedynym powodem sukcesu Sandecji. Podopieczni trenera Ryszarda Kuźmy zagęścili środek pola i sprawili też, że gracze ofensywni z Niecieczy byli odcięci od podań.

- Co tu dużo mówić? Trójka grająca w środku dobrze wywiązała się ze swojego zadania, a jeden z nich, Tomek Margol strzelił ładną bramkę głową - stwierdził bramkarz Sandecji.

Dzięki wygranej z Termaliką, gracze z Nowego Sącza awansowali z czternastej na dziesiątą pozycję w tabeli i zbliżyli się na punkt do niedzielnego rywala. Tracą już tylko trzy oczka do piątego miejsca, więc droga z dolnych stref do czołówki wcale nie jest taka długa.

- Każdy kolejny mecz rozpatrujemy w innych kategoriach, ale staramy się podchodzić do nich z optymizmem i chcemy zbierać punkty. Chwała nam za to, że na ciężkim terenie udało się wywalczyć pełną pulę. Oby to był dobry prognostyk i nasza gra w kolejnych spotkaniach będzie jeszcze lepsza - zakończył Cabaj.[i]

[/i]

Źródło artykułu: