Reprezentant Ukrainy: Pomoc ze strony Polski? Najprawdopodobniej zagramy w barażach

TVN Agency / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Ukrainy
TVN Agency / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Ukrainy

Ukraiński obrońca komplementuje Polaków, ale nie wierzy, by nasz zespół miał urwać punkty Anglikom. - Skupiamy się na meczu z San Marino, który traktujemy poważnie - zapewnia.

Ukraina wywalczy bezpośredni awans na mundial, jeśli we wtorek pokona San Marino, a Anglikom nie uda się wygrać z Polską. Czy takie rozstrzygnięcia w ostatniej kolejce fazy zasadniczej eliminacji są możliwe? Artem Fedecki, który przeciwko biało-czerwonym rozegrał 90 minut w roli prawego obrońcy, nie liczy na pomoc ze strony kadrowiczów Waldemara Fornalika.

- Polska bez wątpienia dysponuje silnym zespołem, w którym grają tak dobrzy piłkarze jak Błaszczykowski czy Lewandowski. W piątek rywale stworzyli sobie sytuacje strzeleckie i sprawili, że nasza defensywa cały czas musiała być bardzo czujna. Krótko mówiąc - Polacy zostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. Wszystko wskazuje jednak na to, że o awans będziemy musieli powalczyć w barażach. To będzie dwumecz, który rozpocznie się od zera, zadecyduje o losie Ukrainy i rozstrzygnie, czy pojedziemy do Brazylii - analizuje piłkarz Dnipro Dniepropietrowsk w rozmowie z portalem segodnya.ua.

Przed pojedynkiem w Charkowie Branko Brnović był przekonany, że Ukraina nie zdoła pokonać Polski i tym samym Czarnogóra zachowa realne szanse na mundial. Słowa selekcjonera drużyny z Bałkanów nie spodobały się podopiecznym Mychajły Fomienki. - Oczywiście każdy ma prawo do własnej opinii, ale uważamy, że lepiej wyjść na boisko i na nim wszystko załatwić. Są dwie drużyny, piłka i 90 minut czasu. Wygraliśmy 1:0, więc myślę, że to wyjaśniło sprawę. Nie jestem zwolennikiem czczej gadaniny i składania pustych obietnic. Trzeba wyjść na murawę i walczyć - Fedecki wbija szpilę Brnoviciowi.

Ukraińcy przed własną publicznością pokonali San Marino aż 9:0 i w rewanżu również nie powinni mieć kłopotów z rozgromieniem rywala. - Rozpoczynając zgrupowanie, założyliśmy sobie zdobycie sześciu punktów i obecnie jesteśmy dopiero w połowie zrealizowania tego celu. Aby zachować szanse na finiszowanie na pierwszym miejscu, musimy wygrać ostatni mecz i z pewnością podejdziemy do niego poważnie bez lekceważenia rywala i pobłażliwości dla niego - obiecuje ukraiński defensor.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)