GKS Katowice poskromi lidera z Ząbek? "Na własnym stadionie nikt nie gra o remis"

Po zwycięstwach nad Energetykiem ROW Rybnik i Arką Gdynia poziom trudności dla GKS-u Katowice pójdzie w górę. Przy Bukowej zagości Dolcan Ząbki, który lideruje stawce zaplecza T-Mobile Ekstraklasy.

GKS Katowice przy Bukowej zbudował prawdziwą twierdzę. Choć sezon piłkarze śląskiej drużyny rozpoczęli w kratkę, to na własnym stadionie nie stracili dotychczas nawet punktu, dając sobie strzelić zaledwie jedną bramkę.

Ostatnie wyniki drużyny Kazimierza Moskala pokazują, że GieKSa powoli wybija się z marazmu i choć styl jeszcze wiele pozostawia do życzenia, to stać katowiczan na to, by z każdym rywalem powalczyć o punkty w I lidze.

- Cieszy to, że po meczu w Łęcznej udało nam się wkroczyć na zwycięską ścieżkę i wygraliśmy dwa ostatnie mecze. Energetyk to rywal niewygodny, podobnie jak Arka. Oba zespoły niejednemu zespołowi napsują jeszcze krwi, ale my już mamy te potyczki za sobą i zgarnęliśmy w nich całą pulę, więc mamy się z czego cieszyć - przyznaje Przemysław Pitry, kapitan katowickiej drużyny.

Zawodnicy GieKSy całą swoją uwagę poświęcają dziś potyczce z Dolcanem, ale myślą też o kolejnych starciach. - Na trójmeczu liga się jeszcze nie kończy. Mamy jeszcze dużo meczów przed sobą i w każdym z nich musimy szukać punktów. Z Dolcanem będziemy na pewno grać o zwycięstwo, bo gramy przy Bukowej. Nie znam drużyny, która u siebie chciałaby grać na remis czy starała się nie przegrać. Nasz cel to zrobić wszystko, żeby szala zwycięstwa znowu przechyliła się na naszą stronę - zapowiada najlepszy strzelec śląskiej jedenastki.

- W ostatnich meczach kto pierwszy strzelał bramkę, ten kończył mecz z całą pulą. Zwłaszcza cieszy to, że udało nam się przeciwstawić Arce, która jest bardzo silna piłkarsko, a my byliśmy dla niej godnym rywalem. Z podobnym nastawieniem podejdziemy do Dolcanu. Tam też jest wielu chłopaków, którzy umieją grać w piłkę, ale my także nie jesteśmy od nich gorsi. Czeka nas fajny mecz i miejmy nadzieję, że tę zwycięską passę uda się podtrzymać - dodaje gracz drużyny z Bukowej.

Źródło artykułu: