Niedziela w La Liga: Bale i Ronaldo kosztowali tyle, co prawie cała ekipa Barcy

Za obecnych piłkarzy FC Barcelona zapłaciła 218,5 mln euro. Wydatki Realu Madryt były znacznie wyższe. - Odszedłbym do Arsenalu nawet za darmo - zapewnił z kolei Mesut Oezil.

Barca zapłaciła 300 mln mniej od Realu

Dziennik Sport dokonał analizy transferów FC Barcelony i Realu Madryt. Okazuje się, że za obecną kadrę Duma Katalonii zapłaciła 218,5 mln euro, podczas gdy Królewscy za sam duet Cristiano Ronaldo - Gareth Bale wydali aż 195 mln. Łącznie za cały aktualny skład Florentino Perez musiał już zapłacić 533,5 mln!

Ponadto kataloński dziennik przeanalizował, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat Królewscy wydali 1100 mln euro, podczas gdy Barca "jedynie" 600 mln. Oba zespoły nie zawsze wychodziły na tym dobrze, a najczęściej przypominane są transfery Ricardo Kaki (65 mln), Waltera Samuela (23), Arjena Robbena (36) czy Zlatana Ibrahimovicia (46 plus Samuel Eto'o), Dmytro Czychryńskiego (25) i Aleksandra Hleba (17).

Jak podkreśla Sport, największą przewagę Duma Katalonii ma w swoich wychowankach - ani eurocenta nie zapłacono bowiem za 13. graczy z aktualnej kadry. W zespole Królewskich takich piłkarzy jest pięciu i żaden z nich nie ma obecnie miejsca w podstawowym składzie Carlo Ancelottiego.

Oezil nie miał szacunku w Realu Madryt?

Na temat transferu Mesuta Oezila wypowiedziało się już wielu. Najgłośniejszym echem może jednak odbić się wypowiedź samego piłkarza. - W Realu tęskniłem za szczerością, zaufaniem i szacunkiem - wyjawił pomocnik w wywiadzie dla "Die Welt".

- Jeśli chodzi o szczegóły transakcji nic nie wiem. Ja mógłbym odejść do Arsenalu nawet za darmo - dodał nowy gracz Kanonierów.

Real Sociedad jeszcze silniejszy!

Baskowie w świetnym stylu awansowali do grupowej fazy Ligi Mistrzów po dwumeczu z Olympique Lyon, a w Primera Division zgromadzili do tej 4 punkty. Na najbliższe ligowe spotkanie z Levante UD do składu wróci jednak trzech ważnych zawodników - Imanol Agirretxe, Jose Angel i Mikel Gonzalez, którzy do tej pory byli kontuzjowani.

Marcelo wrócił z urazem

Do Madrytu z lekką kontuzją mięśnia powrócił Marcelo. W towarzyskim starciu Brazylii z Australią lewy obrońca padł na murawę i spodziewano się najgorszego - nawet trzech miesięcy przerwy. Ostatecznie pierwsze diagnozy mówią o krótkiej absencji piłkarza, którego najbliższy występ z Villarreal CF stoi pod znakiem zapytania. Reprezentanta Canarinhos najprawdopodobniej zastąpi łączony przez całe lato z odejściem - Fabio Coentrao.

Illarramendi gotowy do gry!

Są też dobre wieści dla wicemistrzów Hiszpanii. Carlo Ancelotti w weekend będzie mógł skorzystać z Asiera Illarramendiego, który doznał urazu pod koniec lipca w towarzyskim starciu z Olympique Lyon. Nowy gracz Królewskich ma spore szanse na udział w spotkaniu z Villarreal, szczególnie, że był sprowadzany z myślą o zastąpieniu obecnie kontuzjowanego Xabi Alonso.

Źródło artykułu: