Sokole oko sędziego - był spalony Mierzejewskiego, ale nie Soboty (grafika)

Euforia po tym jak w 94. minucie meczu Polska - Czarnogóra (1:1) [tag=2745]Jakub Błaszczykowski[/tag] wepchnął piłkę do bramki rywali była przedwczesna i słusznie ukrócona przez sędziego Bjorna Kuipersa.

W niemal ostatniej akcji spotkania Robert Lewandowski posłał dośrodkowanie w pole karne Czarnogórców, po którym piłki nie sięgnął Paweł Wszołek, a po dobitce Łukasza Szukały z przewrotki futbolówka trafiła przed bramkę do Adriana Mierzejewskiego, który nie zdołał jej wepchnąć do siatki, a zrobił to nadbiegający Jakub Błaszczykowski. Gdy Polacy cieszyli się w narożniku boiska, holenderski arbiter nie wskazał jednak na środek pola gry, tylko odgwizdał spalonego "Mierzeja" i wbrew powszechnej reakcji, zrobił to jak najbardziej słusznie w zgodzie z przepisami.

Sytuacja z 94. minuty i spalony Mierzejewskiego po zagraniu Szukały
Sytuacja z 94. minuty i spalony Mierzejewskiego po zagraniu Szukały

Artykuł 11. Przepisów Gry w piłkę nożną (za pzpn.pl) mówi bowiem:

Pozycja spalona

Przebywanie na pozycji spalonej nie jest przewinieniem samym w sobie.Zawodnik jest na pozycji spalonej, jeżeli:
- znajduje się bliżej linii bramkowej przeciwników niż zarówno piłka jak i przedostatni zawodnik drużyny przeciwnej.

Spalony

Zawodnik, który przebywa na pozycji spalonej, może być ukarany jedynie wtedy, gdy w momencie dotknięcia bądź zagrania piłki przez współpartnera, zdaniem sędziego jest aktywny w grze poprzez:
- branie udziału w grze lub
- przeszkadzanie przeciwnikowi lub
- odnoszenie korzyści z przebywania na tej pozycji

Mierzejewski w momencie zagrania Szukały przebywał na pozycji spalonej, ponieważ ostatnim zawodnikiem Czarnogóry przed linią bramką nie był już golkiper, a zawodnik oznaczony numerem "21". Polak brał udział w grze i przeszkadzał rywalowi "21", więc sędzia Kuipers jak najbardziej słusznie odgwizdał spalonego pomocnika Trabzonsporu.

Nie ulega jednak wątpliwości, że wcześniej w II połowie ten sam asystent Kuipersa, który zasygnalizował spalonego Mierzejewskiego w doliczonym czasie gry, popełnił błąd, wskazując spalonego Waldemara Soboty po podaniu od Roberta Lewandowskiego. Po chwili skrzydłowy Club Brugge został przez rywali powalony na ziemię, za co należałby się Polakom rzut karny.

Źródło artykułu: