Oskarżenia Abidala: Barca mi nie płaciła
Dość szczerze na temat swoich ostatnich miesięcy w FC Barcelonie wypowiedział się Eric Abidal. Francuski defensor wyznał nawet, że mógłby dalej grać w klubie, ale wszystko zmieniło się po odejściu trenera Josepa Guardioli.
- Prawdą jest to, że kiedy byłem chory, klub mi nie płacił - wyjawił zawodnik AS Monaco w wywiadzie dla dziennika L'Equipe. Przypomnijmy, że w marcu 2012 roku u bocznego defensora nastąpił nawrót choroby, który wymusił przeszczep wątroby. Kilka miesięcy temu piłkarz powrócił na boisko, ale Barca nie zdecydowała się przedłużyć z nim umowy.
- Jeśli Guardiola pozostałby w klubie, dalej bym kontynuował pracę w Barcelonie. To wielki człowiek, którego bardzo podziwiam. Dziś znów mam szczęście, liczę na zaufanie trenera i prezesa Monaco. Pukam w niemalowane, aby wszystko było dobrze - dodał Abidal.
Duma Katalonii zdążyła już zapewnić, że wszystko odbywało się zgodnie z porozumieniem z Abidalem i klub płacił mu pensję, także w trakcie jego choroby.
[b]
Di Maria ma zaufanie do trenera[/b]
Jednym z kandydatów do opuszczenia Realu Madryt w lecie był Angel di Maria. Ostatecznie Argentyńczyk pozostał na Santiago Bernabeu i m.in. z Garethem Balem będzie walczyć o miejsce w podstawowym składzie. Dlaczego?
- Mam pełne zaufanie do szkoleniowca. Jestem tu szczęśliwy, moja rodzina także, co jest dla mnie bardzo ważne - wyznał skrzydłowy.
Caballero na dłużej w Maladze CF
Wilfredo Caballero nie popisał się w pierwszych kolejkach Primera Division, ale mimo to przedłużył swoją umowę z Andaluzyjczykami do 2017 roku i został jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy w drużynie. - Byłem kuszony przez inne kluby, ale to tutaj chcę stworzyć historię - zapewnił golkiper.
Niesprawiedliwa liga
Jakiś czas temu trener Diego Simeone przyznał, że jego drużyna może walczyć tylko o trzecie miejsce. Okazuje się, iż podobne zdanie mają jego podopieczni w Atletico Madryt.
- Rozmawiamy o dwóch klubach, które nie mają konkurentów. To bardzo niesprawiedliwe, że siły w lidze są tak rozłożone. Barca i Real mają tak wielkie budżety, że nagle Primera Division staje się najlepszą ligą na świecie. Postaramy się walczyć z tym naszą bronią, ale to będzie bardzo skomplikowane - wyznał boczny obrońca, Filipe Luis.