Eliminacje LM: AC Milan, Celtic Glasgow i Schalke 04 poza fazą grupową?

We wtorek i środę poznamy ostatnie 10 zespołów, które wystąpią w fazie grupowej Champions League. Bardzo trudne zadanie czeka Celtic Glasgow, który w pierwszym spotkaniu uległ mistrzowi Kazachstanu.

Więcej niż jedną nogą w fazie grupowej są już Kanonierzy, którzy w Stambule nie pozostawili żadnych złudzeń wicemistrzowi Turcji. Rewanż na Emirates wydaje się formalnością, jednak Arsene Wenger zamierza posłać do boju silny skład. Między słupkami powinien stanąć Wojciech Szczęsny, który świetnie wypadł w meczu ligowym z Fulham (3:1), zaś na skrzydle nie zabraknie bohatera pojedynku z londyńczykami Lukasa Podolskiego. Sytuacja kadrowa Arsenalu poprawiła się i niezdolni do gry są obecnie tylko Thomas Vermaelen, Alex Oxlade-Chamberlain, Abou Diaby oraz Mikel Arteta.

Równie łatwo jak The Gunners pójść powinno Austrii Wiedeń, FC Basel, Zenitowi St. Petersburg, Viktorii Pilzno oraz Realowi Sociedad. Wszystkie wymienione zespoły bez trudu wygrały swoje pierwsze spotkania, udowadniając swoją wyższość nad rywalami. Wskazać należy, że zespół z Wiednia stoi przed ogromną szansą wywalczenia pierwszego, historycznego awansu do fazy grupowej. Viktoria i Sociedad do "piłkarskiego raju" mogą zakwalifikować się natomiast po raz drugi.

We wtorek najwięcej emocji powinny dostarczyć pojedynki w Warszawie i Salonikach. Grecy podejmą przeżywające kryzys Schalke i do sukcesu potrzebować będą skromnego zwycięstwa bądź bezbramkowego remisu. - Wszystkie ostatnie niepowodzenia zostawiliśmy za sobą, skupiamy się tylko i wyłącznie na wtorku. Cały zespół zdaje sobie sprawę, jak wielka nagroda czeka na zwycięzcę - mobilizuje siebie i kolegów Jermaine Jones. - Przed nami ważne spotkanie, ale nie zagramy na śmierć i życie. Presja leży po stronie Schalke, które musi awansować. My tylko możemy - podkreśla opiekun PAOK-u Huub Stevens. Niemcom w zdobywaniu goli na pewno nie pomoże Klaas-Jan Huntelaar, który jest kontuzjowany. Holendra ponownie zastąpi Adam Szalai.

Świetne widowisko szykuje się w środowy wieczór na Celtic Park. Mistrzowie Szkocji po porażce 0:2 w Astanie muszą ruszyć do ataku od pierwszego gwizdka arbitra przy równoczesnym skutecznym zabezpieczaniu tyłów. Jeśli Kazachowie choć raz pokonają Frasera Forstera, The Bhoys do awansu potrzebne będzie strzelenie aż czterech goli! - To jedno z najważniejszych spotkań w mojej karierze. Stawka jest ogromna i tak wiele zależy od wyniku... - przyznaje Joe Ledley. - Niech nikt nas nie skreśla! Na naszym terenie stać nas na wszystko szczególnie przy wsparciu kibiców - przekonuje Virgil van Dijk. - Nie ma żadnych podstaw, byśmy bali się meczu w Glasgow. Celtic oczywiście wciąż może awansować, ale nas stać na to, by osiągnąć taki wynik jak w pierwszym spotkaniu - twierdzi natomiast opiekun Szachtiora, Wiktor Kumykow.

Ogromny ciężar gatunkowy mieć będzie także konfrontacja na San Siro, dokąd zawita PSV. Rossoneri, którzy w Eindhoven zremisowali 1:1, nie znajdują się w najwyższej formie, na co najlepszym dowodem była ligowa porażka z beniaminkiem, Hellas Werona. - Darzymy rywala szacunkiem, ale to my jesteśmy Milan i musimy awansować! - odgraża się Andrea Poli. Drużyna Phillipa Cocu sezon rozpoczęła wyśmienicie, jednak w ostatni weekend przytrafiła jej się zaskakująca wpadka - remis z Heraclesem Almelo.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Fani obu zespołów wciąż mają w pamięci dramatyczny dwumecz obu zespołów w półfinale Champions League w sezonie 2004/2005. Wówczas w Mediolanie Rossoneri wygrali 2:0, by na Stadionie Philipsa ulec 1:3 i wywalczyć przepustki do finału. W obu meczach wzięli udział Philipp Cocu, obecny dyrektor holenderskiego klubu Mark van Bommel oraz Park Ji-sung, który ma spore szanse na występ od 1. minuty. - Grałem już na San Siro przed ośmioma laty, ale lepsze wspomnienia mam z 2010 roku, kiedy wraz z Manchesterem United pokonałem Milan 3:2 - tłumaczy Koreańczyk.

Warto dodać, że więcej występów w Lidze Mistrzów od Milanu mają tylko Manchester United (18) oraz FC Barcelona i Real Madryt (po 17). Zespół z San Siro począwszy od 2002 roku tylko raz nie grał w fazie grupowej, a miało to miejsce w sezonie 2008/2009.

Program rewanżowych meczów IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów:

wtorek, 27 sierpnia

Arsenal Londyn - Fenerbahce Stambuł, godz. 20.45
Pierwszy mecz: 3:0

Austria Wiedeń - Dinamo Zagrzeb, godz. 20.45
Pierwszy mecz: 2:0

FC Basel - Ludogorec Razgrad, godz. 20.45
Pierwszy mecz: 4:2

Legia Warszawa - Steaua Bukareszt, godz. 20.45
Pierwszy mecz: 1:1

PAOK Saloniki - Schalke 04 Gelsenkirchen, godz. 20.45
Pierwszy mecz: 1:1

środa, 28 sierpnia

Zenit Sankt Petersburg - Pacos de Ferreira, godz. 18.00
Pierwszy mecz: 4:1

AC Milan - PSV Eindhoven, godz. 20.45
Pierwszy mecz: 1:1

Celtic Glasgow - Szachtior Karaganda, godz. 20.45
Pierwszy mecz: 0:2

NK Maribor - Viktoria Pilzno, godz. 20.45
Pierwszy mecz: 1:3

Real Sociedad - Olympique Lyon, godz. 20.45
Pierwszy mecz: 2:0