3 
W III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów znajdujący się w wysokiej formie i dysponujący silnym składem Metalist Charków bez większych kłopotów wyeliminował PAOK Saloniki, zwyciężając w dwumeczu 3:1.
Wicemistrz Ukrainy w losowaniu decydującego etapu kwalifikacji wpadł na Schalke 04 Gelsenkirchen i w konfrontacji z Niemcami wcale nie byłby bez szans. - Metalist to najgroźniejszy z rywali, na których mogliśmy trafić - przyznawali działacze Koenigsblauen.
Schalke ostatecznie rywalizować będzie jednak z Grekami, ponieważ klub z Charkowa został wykluczony w związku ze śledztwem prowadzonym w sprawie ustawiania wyników meczów.
- Jestem zaskoczony taką decyzją. Nikt w naszym klubie nie powinien teraz pomyśleć, że będzie nam łatwiej tylko dlatego, że PAOK nie wywalczył awansu na boisku. Nie uda nam się oszukać tego zespołu, ponieważ prowadzi go nasz były trener (Huub Stevens - przyp.red.), ale chcemy okazać się lepsi od rywala - skomentował dyrektor sportowy Horst Heldt. Mecze Schalke z PAOK-iem mają odbyć się 21 i 27 sierpnia.
Czy istnieje szansa, że klubowi z Gelsenkirchen znów zmieni się rywal? Z uwagi na krótkie terminy to bardzo mało prawdopodobne, lecz Metalist nie zamierza poddawać się bez walki i liczy na anulowanie nałożonej kary. - Będziemy apelować w Sportowym Sądzie Arbitrażowym w Lozannie. Wszystko mamy przygotowane, ponieważ braliśmy pod uwagę każdą ewentualność - przyznał wiceprezydent Kostiantyn Pywowar.
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
