Czesław Michniewicz (Arka Gdynia): - Spotkanie było dla nas bardzo trudne. Zobaczyliśmy, jaka różnica dzieli Wisłę i Arkę. Przegraliśmy zasłużenie, po bramkach straconych ze stałych fragmentów gry. Tak padł pierwszy i ostatni gol. Wisła była zdecydowanie lepsza i miała lepszych zawodników. Chcieliśmy pójść w ślady Lecha i także strzelić szybko gola. Nie udało nam się to.
Maciej Skorża (Wisła Kraków): - Cieszy wysokie zwycięstwo zwłaszcza, że mieliśmy coś do udowodnienia po ostatnich meczach w lidze, w europejskich pucharach. I przy okazji sprawiliśmy udany prezent właścicielowi Wisły Bogusławowi Cupiałowi. Kluczowym momentem tego spotkania były dwa gole zdobyte w pierwszej fazie spotkania. Najpierw głową trafił Głowacki, a później gola zdobył Paweł Brożek. Arka musiała zacząć od tego momentu więcej biegać i ryzykować.