Sparingowo: Zagłębie Sosnowiec lepsze od Polonii Bytom

Zagłębie Sosnowiec pokonało Polonię Bytom w meczu sparingowym rozgrywanym na boisku Dramy Zbrosławice w Ptakowicach. Wszystkie bramki w tym meczu padły łupem drużyny z Kresowej.

Dla Polonii Bytom mecz z Zagłębiem Sosnowiec był ostatnim meczem kontrolnym przed wyjazdem na zgrupowanie do Jarocina, gdzie niebiesko-czerwoni wyruszą w środowe popołudnie. Po końcowym gwizdku sędziego piłkarze z Bytomia nie mogli być jednak zadowoleni z rezultatu osiągniętego na boisku.

Mimo wyraźnej przewagi przez pierwsze pół godziny gry Polonia nie zdołała otworzyć wyniku spotkania. Bytomianie zamknęli rywala na własnej połowie i w ataku pozycyjnym dochodzili do sytuacji, które jednak spalały na panewce.

Szybko na śląskiej drużynie się to zemściło. Po szybkiej kontrze sosnowiczanie wywalczyli bowiem rzut wolny z prawej strony pola karnego Mateusza Miki. Po mocnej centrze piłka spadła pod nogi Tomasza Szatana, który silnym strzałem nie dał szans bramkarzowi bytomian na skuteczną interwencję.

Od tego czasu też Zagłębie przejęło na boisku wyraźną inicjatywę. Sosnowiczanie kilkukrotnie dochodzili do kolejnych okazji bramkowych, ale albo bardzo dobrze interweniował Mika, albo w ostatniej chwili piłkę wybijali obrońcy Polonii. Bytomianie z opresji wyszli dopiero po godzinie gry i z miejsca zdołali doprowadzić do wyrównania.

Po szybkiej kontrze piłkę z prawego skrzydła zacentrował Daniel Pietrycha, uchylić nie zdążył się Adrian Marek i... pięknym lobem nad bramkarzem wpakował piłkę do własnej bramki. Poloniści nie cieszyli się jednak z prowadzenia zbyt długo. Kwadrans później bowiem Zagłębie znów objęło prowadzenie.

W ogromnym zamieszaniu w polu karnym bytomian na bramkę uderzał jeden z sosnowiczan, piłka po interwencji bramkarza wpadła wprost pod nogi Przemysława Knapika, który przy strzale do pustej bramki nie mógł spudłować.

W obu zespołach wystąpiło kilku zawodników testowanych. W wyjściowym składzie Polonii wybiegł m.in. Marcin Kowalski, a w drugiej połowie na boisku zameldował się Dawid Mróz. Jego brat Wojciech z kolei przez całą pierwszą połowę truchtał wokół boiska nadrabiając zaległości treningowe. W barwach Zagłębia z kolei - obok wspomnianego Knapika - wystąpił m.in. Rafał Sadowski. Pomocnik GKS-u Katowice walczy o angaż w klubie z Kresowej.

- Zagraliśmy z bardzo silnym rywalem, który moim zdaniem będzie jednym z głównych faworytów do awansu do I ligi. To bardzo pożyteczny sparing - ocenia Jacek Trzeciak, trener bytomskiej drużyny. - Po tym meczu mogę być zadowolony z kapitalnej skuteczności. Chłopaki strzelili wszystkie trzy bramki, więc widowisko było pod nasze dyktando - wtóruje mu ze śmiechem Mirosław Kmieć, trener sosnowiczan.

Polonia Bytom - Zagłębie Sosnowiec 1:2 (0:1)
0:1 - Szatan 34'
1:1 - Marek sam. 61'
1:2 - Knapik 75'

Składy:

Polonia: Mika - Trznadel, Broniewicz, Odrzywolski, Kowalski, Nowak, Setlak, Sacha, Białkowski, Michalik, Bondarenko. Grali także: Sypniewski, Laskowski, Banaś, Pietrycha, Radkiewicz, Zalewski, Dawid Mróz, Walesa, Krzemień, Wojsyk.

Zagłębie: Wieczorek (46' Struski) - Sierczyński (46' Grzesik), Jarczyk (46' Bogusławski), Ostroushko (46' Marek), Ninković (46' Cymański), Tylec (46' Malara), Matusiak (46' Grube; 60' Sztan; 75' Matusiak), Grube (46' Cyganek), Domański (46' Sadowski), Szatan (46' Tumicz), Jankowski (46' Knapik).

Komentarze (0)