Goście grali, gospodarze strzelali – relacja z meczu Kolejarz Stróże – Okocimski Brzesko

Zaległe spotkanie 20. kolejki I ligi pokazało dobitnie, że w futbolu trzeba przede wszystkim strzelić bramki, a niekoniecznie dobrze grać. Okocimski przeważał, ale to Kolejarz trafiał do siatki.

Piwosze mieli przed tym spotkaniem aż 10 punktów straty do czternastego Stomilu, ale sądząc po boiskowej postawie nie tracili nadziei na utrzymanie. Już w 2. minucie po dośrodkowaniu Mateusza Wawryki głową uderzył Paweł Smółka i futbolówka trafiła w słupek. Bramkarz Kolejarza mógł zostać antybohaterem w szóstej minucie. Łukasz Lisak przy próbie wybicia z własnego pola karnego, stojąc 2 metry od bramki, nie trafił w futbolówkę, a ta poleciała minimalnie obok lewego słupka.

Goście z Brzeska wykazywali większą inicjatywę na placu. Co chwila atakowali, a Kolejarz zagrał jedną z gorszych połówek w tej rundzie. Podopieczni Czesława Palika szukali wysokich podań do Pawła Smółki, choć ten był przynajmniej dwa razy łapany na spalonym. W szeregach Okocimskiego aktywny również Jakub Kowalski, etatowy wykonawca rzutów wolnych. W 18. minucie jedno z takich dośrodkowań zmusiło golkipera Kolejarza do niepewnej interwencji, której jednak nie wykorzystał Rafał Cegliński, niecelnie uderzając z bliskiej odległości. Gospodarze też próbowali, lecz albo brakowało im dokładności w ostatnim podaniu, lub ich strzały były blokowane. Większe zagrożenie stwarzał zespół z Brzeska, lecz ani Wojciech Wojcieszyński, ani Jakub Kowalski nie wykorzystali swoich szans. Drużyna spod Grybowa pierwszy raz poważniej zagroziła bramce rywali dopiero w 45. minucie. Uderzenie Adama Giesy odbiło się od nogi obrońcy i wybił je nogami bramkarz Dawid Mieczkowski.

Na drugą połowę nie wyszedł już Kamil Nitkiewicz i zastąpił go Michał Gryźlak. Zmiana okazała się bardzo udana, bo wychowanek Popradu Rytro rozruszał grę ofensywną Kolejarza, mimo że grał na prawej obronie. Pierwsze zagrożenie stworzył jednak Okocimski. W 48. minucie Mateusz Wawryka zagrał w pole karne do Pawła Smółki, którego strzał głową trafił w spojenie słupka i poprzeczki. Na odpowiedź stróżan trzeba było poczekać tylko 4 minuty. Kamil Kurowski i zagrał w pole karne do Janusza Wolańskiego, ten dośrodkował i zamykający akcję z lewej strony Adam Giesa strzałem głową dał gospodarzom prowadzenie. 120 sekund później Kamil Kurowski mógł podwyższyć, lecz minimalnie przestrzelił z 16 metrów. 10 minut później 18-latek już się nie pomylił. Na 20 metrze został sfaulowany przez rywala, sam podszedł do piłki i strzelił lewą stopą nie dając szans bramkarzowi. W międzyczasie szczęścia próbowali: Smółka i dwukrotnie Wojcieszyński, ale byli ze skutecznością na bakier. Najbliżej szczęścia był w szeregach gości Daniel Chyła. W 67. minucie po niepewnym piąstkowaniu bramkarza Lisaka uderzył na pustą bramkę, a w ostatniej chwili wybił ją, praktycznie z linii Michał Gryźlak. Ten sam zawodnik ustalił wynik w 89. minucie spotkania. Janusz Wolański dośrodkował w pole karne, ale wybili obrońcy Okocimskiego. Tuż za szesnastką dopadł do niej 30-letni obrońca i strzałem z pierwszej piłki ustalił wynik spotkania na 3:0. Więcej z gry miał Okocimski, ale Kolejarz był skuteczny do bólu i wygrał.

Po meczu powiedzieli:

Przemysław Cecherz (trener Kolejarza): W pierwszej połowie Okocimski był trochę lepszy. My chcieliśmy grać w piłkę, ale klepaliśmy ją na własnej połowie. W przerwie zwróciłem uwagę co należy poprawić i w drugiej połowie mieliśmy więcej akcji, tylko dlatego, że nasi ofensywni gracze byli na połowie rywali. Stworzyliśmy więcej sytuacji i strzeliliśmy bardzo ładne bramki. Cieszymy się ze zwycięstwa, które wyglądało na gładkie, lecz takie nie było. Nie mamy szans na awans, ale chcemy zwyciężać z kolejnymi rywalami.

Czesław Palik (trener Okocimskiego): Do przerwy graliśmy poprawnie, a momentami dobrze z sytuacjami bramkowymi. Paweł Smółka miał słupek, a w drugiej połowie poprzeczkę. Zostaliśmy jednak wypunktowani, niczym przez rasowego boksera. Kolejarz pozwolił nam pohasać po boisku i potem nas wypunktował, zadając skuteczne ciosy. Co staje się już tradycją, straciliśmy też bramki po stałych fragmentach. Wynik sugeruje dość dużą przewagę rywali, ale tak do końca nie było.

Kolejarz Stróże – Okocimski Brzesko 3:0 (0:0)
1:0 Adam Giesa 32'
2:0 Kamil Kurowski 64'
3:0 Michał Gryźlak 89'

Składy:

Kolejarz: Lisak - Cichy, Markowski, Niane, Nitkiewicz (46' Gryźlak) - Wolański, Stefanik, Adamek, Kurowski, Giesa (80' Pietrzak) – Kowalczyk (72' Pieczara)

Okocimski: Mieczkowski - Wawryka, Cegliński, Kucharski, Niechciał – Lytvyniuk (66' Darmochwał), Chyła, Koman, Kowalski, Wojcieszyński (83' Flis), Smółka (75' Ogar)

Żółte kartki: Stefanik, Kurowski, Giesa (Kolejarz) i Darmochwał (Okocimski)

Sędzia: Michał Zając (Sosnowiec)

Widzów: 100

Komentarze (1)
garbik_fajeczka_i_poleciało
23.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W I połowie Kolejarz grał totalny piach, ale po zmianie stron już był o dużo lepszy. Super gra wypożyczony z Legii Warszawa, Kamil Kurowski.